Wpis z mikrobloga

Mirki, jakoś za miesiąc, dwa, planuje kupić samochód. W związku z tym mam trochę pytań. Mianowicie:

1. Co myślicie o Roverze 45 1.4l z 2000 roku? Przebieg w granicach 220k, w gazie.
2. Ewentualnie opłaca się kupić jakiś samochód typu Mitsubishi Carisma, Colt czy inny Galant z roczników 97-2000? Lubią się z gazem? Podobno Mitsubishi z tych roczników są ocynkowane, także jak dla mnie na wielki plus.
3. Kupując Rovera czy też jedno z tamtych Mitsubishi nie zbankrutuje przy wymianie części? Nie za bardzo się orientuje co do cen części do tych aut.
4*. Może znacie jakieś lepsze alternatywy. Co polecacie?

Mój budżet to 6000 zł, zależy mi tylko na tym, żeby auto było sedanem/hatchbackiem i było w gazie lub żeby nie było większych problemów z jego montażem. Jestem studentem, także nie chciałbym potem ładować kupy kasy tylko po to, żeby moje auto w ogóle ruszyło z miejsca, szczególnie, że nie za bardzo byłbym w stanie to zrobić.

Przeglądałem opinie w internecie, ale w większości brzmiały one tak: "SUPER AUTKO", "Moje pierwsze autko, bardzo polecam", "Coś mi tam świszczy w skrzyni biegów, do rzyci wsadzić" itp. Także nie były one zbyt pomocne.

#motoryzacja #samochody
  • 9
  • Odpowiedz
@Dezreaked wydaje mi się że nie warto się ładować w takie samochody o ile nie są to super perełki. Kasy nie masz dużo ale na astrę II w dobrym stanie spokojnie starczy. Części stosunkowo tanie, wszędzie dostępne, każdy mechanik to ogarnie, silniki do gazu idealne, gabaryty hatchbacka takie jak szukasz. Dodatkowo dwójka jest już chyba w pełni ocynkowana. No i na dodatek duży wybór na rynku, w tym z polskich salonów.
  • Odpowiedz
@Dezreaked rover to kupa gówna w której wiecznie będzie coś popsute, Carisma ma dość problematyczne silniki benzynowe gdi. Kup astre tak jak inni piszą. Ewentualnie colta ale nie wiem jak z gazowaniem ich silników.
  • Odpowiedz