Wpis z mikrobloga

#oswiadczenie #niepopularnaopinia #pijzwykopem #alkoholizm

Przez ostanie dwa dni nie piłem, właśnie dziś napiłem się alkoholu :) pije znów, czuje się błogo, jak nie piłem przez te ostanie dwa dni, to zaczynałem mieć jakieś stany depresyjne i głupie myśli (tak kiedyś miałem przewlekłą depresje, nerwice oraz lęki, i nie chce żeby ona do mnie wrociła), wczoraj, płakałem, i ręce mi się trzęsły, nie z braku alko, tylko z natłoku stresu, i otaczającego mnie szamba, które zalewa mój umysł.

Chciałem rzucić pracę, i skończyć z relacjami z rodziną, pije już w sumie od wiosny dzień w dzień, te dwa dni na trzezwo były straszne ;/ jedni mówili że wyglądam jak nowo narodzony, i że fajnie by było jakbym taki został, a inni mówili mi żebym się ogarnął bo wyglądam jak wrak człowieka, a teraz wypiłem, mało tylko dwa piwa, i dosłownie humor tak zajebisty, że czuję jakbym dostał skrzydeł, w pracy byłem, ponad 10 godziń ostrej tyrki, pośmiałem się ze znajomymi i jest super.
  • 8
@patrzpan: Wiem że masz racje, póki co nie jest zle, pije mało ale systematycznie, tylko że ciągle, ale nie upijam się, tak średnio to 3-4 piwa dziennie, czasem 6-8, a czasem ale to raz na tydzień już nie liczę w piwach tylko w litrach, ale tylko i wyłącznie piwa, wódki nie ruszam, ale wiesz, może i nie dużo, ale systematycznie dzień w dzień od paru miesięcy, wiec podchodzi pod alkoholizm, co
@patrzpan: 4.8. 4.9 w porywach 5+ % np pszeniczne, mocniejsze to raczej nie bo wtedy to dla mnie nie jest "normalne piwo" , co do firm, to zazwyczaj zagraniczne bo nie mieszkam w Polsce, Jever - Guinness - Inne komercyjne, z Polskich to Żywiec o ile mam dostęp i można kupić, nie wybrzydzam po prostu pije na co mam ochotę, nie pije ani super drogich piw ale też nie spijam najtańszych
@Drake1 Tak czy siak zarówno Ja jak i pewien użytkownik z tego tagu zaczynaliśmy jak każdy inny alkoholik właśnie od takich małych ilości i %.Staraj się ograniczyć bo wierz mi że z czasem przestaniesz to kontrolować o ile picie da się kontrolować
@Drake1 jesteś już alkoholikiem bo na stałe zamieszkałeś w tej iluzji życia jaką daje alkohol, tak jak małe dziecko myśli że jak zamknie oczy to nikt go nie widzi tak Tobie się wydaje że alkohol jest panaceum na Twoje problemy a prawda jest taka że one cudownie nie znikają tylko są układane jeden przy drugim na kartonowej półce nad Twoją głową i prędzej czy później ta półka się załamie pod ich ciężarem