Wpis z mikrobloga

Jaka najbardziej powalona sytuacja trafila sie wam Mircy na emigracji? Jedna z moich wydarzyla sie zaraz po przylocie do UK. Bedzie dlugo ale jest polska patola i nieudolnosc brytyjskiej policji!

TL:DR


Szybki zarys do historii:
Do UK przlecialem pod koniec 2014. Pierwszy pokoj znalazlem na Leyton w Londynie, okolica dosc kiepska ale tania i dobrze skomunikowana. Wynajalem pokoj od cygana za £100 tygodniowo w domu, w ktorym oprocz mojego jednoosobowego bylo rowniez 6 pokoi dwuosobowych. W sumie 13 osob, ja i 12 przedstawicieli #patologiazewsi. Pomijajac halas, nie bylo tragedii – z patologia musialem radzic sobie od wczesnych lat szkolnych; do tego jestem dosc postawny, wiec nikt z nich nie probowal kozaczyc, a dodatkowo takimi ludzmi mozna latwo manipulowac.
Wszyscy domownicy oczywiscie pracowali (dwie pary, reszta sami faceci) ale niektorym udawalo sie #!$%@? juz w drodze do domu.
Najgorzej jak jeden sebix wyhaczyl na promocji zestaw kina domowego z ps4. Konsoli nie umial odpalic ale TV z glosnikami wystarczal zeby nauczyc mnie na pamiec brudnej dajany przez dwa pietra domu.
Nawet nie wiecie jak sie cieszylem widzac jego glupi rozbity ryj, kiedy to podczas sylwestra (ja wyskoczylem do Polski, zobaczylem to po powrocie) zamiast #!$%@? petardami, drugi sebix, dwa razy wiekszy od niego, #!$%@? jego glowa we framuge :D
W domu byla oczywiscie rotacja, ja w pewnym momencie zwolnilem swoj pokoj i przenioslem sie do dwojki razem z moim bratem. Jakos niedlugo po tym na gore wprowadzila sie nowa para. Dom wbrew pozorom nie byl melina, bylo nawet czysto, ale mimo to tamci sobie urzadzili w pokoju mieszkanie w mieszkaniu – wychodzili tylko do kibla i gotowac zupy w kuchni.
Ciezko ocenic wiek typiary (dalej Typiara), ponoc nie byla stara, tylko zniszczona przez zycie i alkohol. Ona nie pracowala, typ (dalej Typ) tak. Byli tak cisi, ze zasadniczo mowiac o nich, mowiono tylko o tym jak to nie wychodza z pokoju, bo nic wiecej nie bylo o nich wiadomo.

Wstep do glownej akcji:
To byla niedziela, obudzilo mnie mocne #!$%@? w drzwi gdzies w domu, nie moglem zlokalizowac gdzie dokladnie. Podejrzewajac, ze pewnie jeszcze nie skonczyli pic, pomyslalem, ze znowu sie bawia w Tekkena. Bylem w bledzie, choc racji troche mialem.
Okazalo sie, ze w nocy Typ poturbowal Typiare na tyle, ze ta zadzwonila na policje. Ponoc dala dupy innemu sebixowi. Bylo juz rano, mieli gdzies wychodzic ale widzac patrol kierujacy sie do drzwi, wykonal w tyl zwrot i spieprzyl przez ogrod w sina dal. Huki, ktore slyszalem to policja wywalajaca drzwi do zamknietego pokoju.
Wyszlo, ze Typ jest poszukiwany listem gonczym za pobicie innej kobiety jeszcze w Polsce. Co wiecej, schowal gdzies paszport Typiary, ktora powoli zaczela sobie uswiadamiac w jakiej dupie sie znalazla, zwlaszcza, ze kompletnie nie znala jezyka.
Jestem z tych, ktorzy nie wtracaja sie w nie swoje sprawy, do tego uwazam, ze jesli wpakowala sie w cos takiego, to sama jest sobie winna, wiec wrocilem do swoich zajec. Do wieczora.
Ok. 23 wyskoczylem na szybko po cos do zarcia, sklep byl jakies 10 minut pieszo od domu, wrocilem po pol godziny. Przed domem jedna z domowniczek o sporej nadwadze prawie placzac, nie przestajac sie trzasc, probowala cos wytlumaczyc policji przez telefon.

Akcja wlasciwa:
Okazalo sie, ze podczas mojego pobytu w sklepie Typ wrocil z trzema kolegami. Chcieli zabrac jakies rzeczy, w tym Typiare. Wtedy moje domowe Sebixy, rycerze ortalionu, zwolaly pospolite ruszenie. Skonczylo sie tak, ze kumple Typa sie grzecznie wycofali z domu, a dwoch Sebixow trzymalo Typa w jego pokoju na poddaszu czekajac na przyjazd wezwanej policji.
Akcja moglaby sie juz skonczyc, gdyby w pewnym momencie Typ nie spieprzyl im przez okno xD
Za wysoko zeby zeskoczyc (3 kondygnacja), wiec pobiegl tam gdzie mogl. Na zalaczonej grafice, przebiegl #!$%@? po skosnym dachu z niebieskiej kropki do czerwonej i wsunal sie tam w jakas szczeline, tak, ze bylo go widac tylko pod pewnym katem z jednego miejsca.
Po paru minutach byla juz policja, ktorej po krotce opisalismy co sie stalo. Po chwili podjechaly jeszcze dwa radiowozy, dwie ekipy tajniakow i woz strazacki.
Dziesiec minut pozniej nad osiedlem wisial juz helikopter.
Darli sie do niego przez megafon, ale Typ tez nie bardzo po angielsku rozumial, wiec zeszlo im sie tak 3 godziny. Typ pare razy sie odlal z tego dachu celujac w nich, krzyczal tez ale nikt nic nie rozumial.
W koncu chyba udalo mu sie dostrzec w jakiej jest sytuacji, wiec zadeklarowal sie, ze zejdzie sam. Strazacy podstawili drabine i czekali. Typ schodzil do polowy, wchodzil znowu. Zszedl do 1/3 wysokosci i znowu uciekl na gore. I tak jeszcze pare razy.
Wszyscy byli juz zmeczeni, bylo juz po drugiej w nocy, helikopter #!$%@?, wokol pelno gapiow – nie bylo to chyba zgodne z procedurami, ale jeden nie wytrzymal, i w momencie kiedy tamten byl w miare nisko, jebnal mu z paralizatora.
Typa pozbierali i zabrali, a my poszlismy spac. Co sie z nim stalo - nie wiem, ale pewnie gnije gdzies w Sztumie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#truestory #coolstory #uk #emigracja #patologiazewsi #londyn
Demon_Opalenizny - Jaka najbardziej powalona sytuacja trafila sie wam Mircy na emigra...

źródło: comment_3DwFPxjflR9Tkn32fS6JKt7U7MagNN51.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz