Wpis z mikrobloga

@segate: To nie są analizy czy przeliczenia w excelu które można by zoptymalizować. To wypełnianie tabelki z próbką 20 środków trwałych tak na przykład.
Dostajesz próbkę, i podliczasz faktury żeby sprawdzić czy prawidłowo przyjęto środek trwały do użytkowania.
Potem masz to ładnie obrobić, ponumerować dokumenty, wstawić do systemu.
(A jak nie zoptymalizujesz sobie przeliczanek czy formatowania tylko będziesz dziubał to 14h)
@segate: Wystarczająco w zewnętrznym, długo w reszcie.
Będzie tak jak CI napisałem (zresztą widzisz, zatrudniają na asystenturę kogoś kto uczył się finansów 2 lata). Do czasu aż zostaniesz seniorem będziesz wykonywał dla kogoś proste procedury audytowe. które co gorsza często nie mają sensu bo klient nasz pan i starasz się go nie #!$%@?ć dużymi korektami. (Cała branża ma kłopoty z etyką, patrz EY i Lehman Brothers z tych sławniejszych i lepiej
@skejna: Po dwóch latach widzę że przez brak licencjata odstaje pod względem znajomości ludzi z branży i sieci kontaków, ale chyba udało mi się nadrobić do poziomu wiedzy reszty rocznika. Zdałem uczelniane egzaminy ACCA F5-F9 i mam zaliczone dwa pierwsze egzaminy na biegłego rewidenta(choć nie wiem czy nie zrezygnuje)
Chciałem się zapisać jeszcze na studia zaoczne, ale chyba przy takim obłożeniu pracą jak mówisz nie dam rady, bo muszę jeszcze coś
mam zaliczone dwa pierwsze egzaminy na biegłego rewidenta(choć nie wiem czy nie zrezygnuje)


@segate: No to chwila chwila w takim razie. Bo egzaminy na biegłego w takim biznesie jak audyt zewnętrzny to spory bonus. Taki że oferta na staż to jakiś żart. Od razu asystent na umowę o pracę albo niech się gonią.
Te firmy traktują egzaminy na biegłego jak plan rozwoju merytorycznego - po to aby wytrwałych awansować po 6-8
@skejna: No tak audyt zewnętrzny. Raczej wielkich możliwości to nie mam, jeśli chodzi o prace w audycie zewnętrznym, bo jak pisałem big4, testy analityczne ok, ale angielski kiepsko i musiałem próbować u pozostałych z branży. Inne oferty pracy w finansach to głownie SSC/BPO a tam: fluent English :( Inne oferty to jakieś biura księgowe, co albo za darmo chcą na półroczny staż, albo jakieś januszexy, a za coś żyć trzeba. Szczerze
@segate: Asystent po studiach w Warszawie Big4 parę lat temu był 5000 brutto. Kraków już bardzo nie odstaje.
Zastanów się czy skoro nie Big4 to nie lepiej do jakiegoś totalnie malutkiego. Tam jest szansa że szybciej dostaniesz coś ciekawego do roboty.
@skejna: Przyglądałem się rynkowi tak+/- od marca i z przykrością muszę stwierdzić że te małe firmy w Krakowie to raczej płacić nie chcą. Szukają asystentów za półdarmo a pewnie pracy będzie podobnie jak w dużych jednostkach.
Holender muszę dać jakaś odpowiedź, bo pomyślą że jakiś niepoważny jestem. A nawet jak bym lepszą prace dostał w tym czasie to chyba im potem nie powiem że rezygnuje. Można się z tego wymiksować?
@segate: Nigdzie płacić nie chcą. Asystentura to pańszczyzna w celu zdobycia doświadczenia. Wymiksować się można, będziesz na umowę zlecenie więc nawet z dnia na dzień. Tylko potem nie wpisuj tego w CV bo nie będzie to wcale dobry znak.
@skejna: To ja już nie wiem co się tam odpiernicza, w ogłoszeniu o prace jak byk stoi że to staż. No jak po tym okresie nie będzie żadnej rozmowy o asystencie (A1), to raczej będę szukać czegoś nowego. Nabory do audytu, tak gdzieś w pierwszej połowie roku zazwyczaj. Do tego czasu to i angielski sobie podciągnę to się może do 4 załapie.
@skejna: Cześć, w poniedziałek widzę się z rekruterką w firmie i będę podpisywać umowę, to moja pierwsza poważna praca i chciałem zapytać kogoś doświadczonego i obeznanego z tematem, na co zwrócić uwagę w umowie o prace? Są jakieś kwestie które dobrze by było poruszyć, o co jeszcze zapytać?
@segate: Dostaniesz standardową umowę na 2-3 strony. Przeczytać. Najpewniej umowa terminowa na 3-7 miesięcy, tak lubią podpisywać pierwszą. Potem nieokreślony. To dlatego że umowę na czas określony można zerwać bez podania przyczyny jak się nie spodobasz. To tyle.
@segate: W KAŻDEJ PRACY mogą Ci w każdej chwili dać zwolnienie i za 2 tygodnie wypad (czy tam ile jest w umowie terminu wypowiedzenia).
Różnica jest taka że na czas nieokreślony
- muszą podać powód, jeśli powód jest fałszywy to możesz wygrać przed sądem odszkodowanie
- dostajesz wraz ze stażem dłuższy minimalny okres wypowiedzenia. (po 3 latach np. 3 miesiące).
@skejna: Czyli będę zmuszony pokornie znosić darmowe nadgodziny, bo inaczej wylotka? A własnie jak to jest z tymi nadgodzinami któraś z firm w branży płaci czy raczej wszyscy trzymają sztamę że darmowe?
@segate: A, no i jeśli pytasz czy będziesz musiał potulnie #!$%@?ć -> Tak. Będziesz musiał. Będziesz musiał śmiać się z żartów szefa, często Ci szef dokopie... tak długo aż nie będziesz na tyle dobry żeby nie opłacało się ryzykować że odejdziesz