Wpis z mikrobloga

To jeszcze raz temat #samochody i #volvo chcę kupić coś z 2003-2004 w benzynie + LPG (lub do założenia). Ma ktoś doświadczenie z uturbowionym 2.0T? Chodzi mi o to, czy to nie jest skarbonka bez dna w sensie awaryjności silnika/turbiny? Czy może lepiej pójść w 1,6? Nie planuję zakupu diesla.
  • 19
  • Odpowiedz
@jack-lumberjack Nie kupuj kombiaka z 1.6, znacznie za malo :) jak dla mnie 2.0t jezeli z turbina bo silnik mniej wymeczony niz 1.9t4 gdzie szybko padaja turbiny. Jezeli wolnossak to albo 2.0 albo 1.8 (sam mam 1.8 2003r, silnik poliftowy z kolem zmiennych faz rozrzadu i polecam)
  • Odpowiedz
@jack-lumberjack mam s60 z silnikiem 2.0T (180hp). Daje rade, nawet ładnie sie zbiera jak na taka mase. Silnik gazowałem miesiąc po zakupie. Po tysiaku zrobilem regulacje wtryskow i jezdze juz prawie 10k bez zadnych problemów. Auto z 2002 r. Pisz w razie pytań.
  • Odpowiedz
@veilofdisguise: 1.8 122hp, 2.0 140hp, 2.0t 160hp.
Myślę, że różnica między 1.8 a 2.0 byłaby zauważalna.
@jack-lumberjack: zarejestruj się na stronie v40.pl, jest tam dział giełda, na którym można wyhaczyć okazje nie publikowane na allegro i innych olxach. A co babie się nie podoba w v40? :D
  • Odpowiedz
@Niuskul: Zajebista fela (nie widziałem jej jeszcze na s40). Na Twoim miejscu pomalował bym ją na czarno :] . Łoś fajny, chociaż srebrny totalnie mi nie leży (już bym chyba wolał nawet zielony), ale co kto lubi :)
  • Odpowiedz
@veilofdisguise: Mam w planach pomalować je na czarno plastidipem na następną wiosnę :)
Masz rację co do koloru, srebrny uważam jako jeden z gorszych :D
Wziąłem, bo w sumie samochód igła, jak szukałem auta to nie znalazłem lepiej utrzymanego.
Dojdą jeszcze tylne szyby na czarno i będzie troszkę lepiej :)
  • Odpowiedz