Wpis z mikrobloga

@Andczej: Ty jesteś zorientowany - czy opisywanej kobiecie coś grozi za takie działanie? Ewidentnie umożliwiła złamanie regulaminu przewozów MPK innej osobie, co przecież usankcjonowane jest opłatą dodatkową (jazda bez ważnego biletu).
@Andczej: Rozumiem. Może pomogłaby jakaś modyfikacja dziurawego dla takich sytuacji regulaminu? Np. na pokazanie biletu jest 10 sekund. Jeśli pasażer tego nie zrobi, to równoznaczne jest to z brakiem ważnego biletu na przejazd, co skutkuje opłatą dodatkową. A jeśli delikwent jednak znalazłby bilet po tym czasie, to opłata (np. coś w stylu "za utrudnianie pracy kontrolera") byłaby nieco niższa.
@Andczej: No ale nie dałoby się tego obejść jakoś regulaminem wewnętrznym? Kupując bilet akceptujesz zasady korzystania z MPK, w którym zapisano by dodatkowe kruczki.
@Andczej: No ZIKit, ZIKiT - ale i tak nie może tak zrobić z tego co piszesz. Czyli wychodzi, że można legalnie oszukiwać miasto. Jestem niemile zaskoczony brakiem możliwości usankcjonowania działania, jakie opisuje wpis.
Czyli wychodzi, że można legalnie oszukiwać miasto


@idol89: nie, bo nie pamiętam dokładnego zapisu, ale masz to zrobić czyli jeśli będziesz się ociągać to ostatecznie i tak poproszą o okazanie dokumentu i zostanie wystawiona opłata dodatkowa, przecież to ty jako pasażer masz dbać o to żeby bilet mieć pod ręką, a nie po skasowaniu wywalić gdzieś