Wpis z mikrobloga

Co jest gorsze, chodzenie na dziwki, czy utrzymywanie relacji sex-buddy z dziewczyną, o której się wie że ma opinię nimfomanki? Ostatnio jestem bez różowego, a mam taką właśnie koleżankę, tylko coś mi się w głowie roi że to jak chodzenie na roksy. Tracę szacunek do siebie...
#tfwnogf
  • 23
@Egribikaver: To zależy: czy nimfomanka jest w miarę ładna, czy ponosisz jakieś dodatkowe koszty w tej relacji (poświęcanie dodatkowego czasu, zaangażowanie emocjonalne itp.). Musisz sam to sobie przekalkulować. Ale chyba lepiej bzikać niż nie bzikać, nawet jeśli nie jest to bzikanie zbliżone do idealnego (a przecież nic na tym świecie nie jest idealne).
@wyjde_z_przegrywu: No nie do końca, bo urodzenie się brzydką różową to chyba nawet gorszy przegryw niż urodzenie się brzydkim facetem. Jedyny plus, że brzydka różowa zawsze znajdzie sobie kogoś do seksu na jedną noc jak będzie chciała, a brzydki facet musi zazwyczaj za to płacić. Ludzie dobrzy w „pajacowaniu” robią to naturalnie, jakby na autopilocie i praktycznie bez dodatkowego wysiłku.