Wpis z mikrobloga

@kyaroru: Miałem ćwiczenia z takim sędziwym doktorkiem, gościu nie dawał trudnych zadań, ale skrupulatność, dokładność oraz przejrzostość jaką przy tym wymagał sprawiała, że wiele osób zerowało zadania, bo nie podało jakiejś definicji, wyszli ze złego założenia albo nie napisali z czego skorzystali (w sposób matematyczny, a nie słowny oczywiście). Niby wydaje się to głupie, ale zdecydowana większość osób nie miała wówczas do czynienia z analizą, czy algebrą w szkole i to
  • Odpowiedz
@sztilq: Poziom trudności na politechnicznej matematyce reguluje się przez obcinanie czasu i zwiększanie uciążliwości rachunkowej. Można dać wyznacznik 4x4, a można 6x6, nie ma niczego szczególnie mądrzejszego w liczeniu większego wyznacznika (szczególnie że często się daje takie, gdzie się nie da nic sprytnego zrobić) ale dużo więcej studentów nie rozwiąże prawidłowo przykładu 6x6 niż 4x4 (szczególnie jak jest na to np. 5 minut i nie ma czasu na sprawdzenie czy się
  • Odpowiedz
@sztilq: Jak się nie-słownie pisze, z czego się korzysta? "Z twierdzenia Bolzano-Weierstrassa coś tam coś tam" to normalne sformułowanie;) I tacy sędziwi doktorkowie to skarb, bo co mi z tego że ktoś wyklepie się wszystkich rodzajów całek na pamięć i będzie działał jak słaba wersja Wolfram Alpha, jak nie będzie rozumieć tego co robi ani umieć w precyzyjny sposób wyrazić myśli.
  • Odpowiedz
Rozkład zawsze będzie się zgadzał, co najwyżej się przesunie w lewo lub w prawo ;)


@Wujek_Fester: No nie do końca, później jest wizyta na dywaniku, że oblało więcej niż powinno ;)
  • Odpowiedz
@Wujek_Fester: Bo dofinansowanie/statystyki ministerialne dla uczelni zaczęto liczyć używając studentów drugiego, a nie pierwszego roku (właśnie po to żeby nie było "przyjmiemy tylu studentów ile nam się teczek w szafce z aktami zmieści, zrobimy 'dejcie piniądze na dydaktykę potrzeba budynek się wali a tu czterystu studentów', a potem się ich przetrzebi zanim się zaczną laboratoria wymagające sensownego sprzętu"). I rzeczywiście uczelnie się obudziły z ręką w nocniku jak się okazało, że
  • Odpowiedz