Wpis z mikrobloga

Cześć!
Jak pisałem jakiś czas temu, będę wrzucał moje przemyślenia dotyczące walki z samym sobą oraz relacji damsko-męskich. Dzisiaj drugi temat, a konkretnie chciałbym się z wami podzielić moimi spostrzeżeniami nt tzw szacunku do kobiet oraz kryzysu męskości.

Zacznę od tego, że dużym problemem jest brak dobrych wzorców męskości. Z większości domów nie da się niestety tego wynieść. Wystarczy poobserwować ojców, wujków, starszych kuzynów i zadać sobie pytanie czy rzeczywiście radzą sobie z kobietą, z którą są w związku. Jak wyglądają kłótnie? Czy potrafią wyrazić swoje zdanie, czy też odpuszczają i po sprzeczce, która sprawia, że w domu powietrze można ciąć nożem, przychodzą z kwiatami i przepraszają, chociaż wiedzą, że mają rację.
Przypomnij sobie rodzinne grille, kiedy któryś z nich powiedział coś co nie spodobało się wybrance serca, spojrzała na niego ostrym spojrzeniem, a ten po chwili z miną psiaka podkulającego ogon, złapał ją za rękę. Przypomnij sobie wspólne wyjścia ze znajomymi, kiedy zrobił tak twój kumpel, albo Ty sam, chociaż nie uważałeś, że powiedziałeś coś złego, chociaż wiedziałeś, że masz rację.
Kolejną rzeczą są tematy, które serwują nam filmy, seriale itd., tam obraz faceta jest również bardzo często podobny. Jak wpadam do domu odwiedzić rodziców na weekend, to sobie zawsze oglądam z mamą te pierdołowate seriale typu M jak miłość czy inne Barwy szczęścia. Obraz faceta, który jest tam serwowany to pierdoła, ale o dziwo to działa! Co najlepsze to działa. I na dobrą sprawę kiedy się kształtujesz, to właśnie dostajesz takie spaczone wzorce, cholerne zaklinanie rzeczywistości.

Kolejna rzecz, w duchu, której jesteśmy wychowywani, to tzw szacunek do kobiet czego nie rozumiem. Ok, przyznaję, przepuszczam kobiety w drzwiach, kiedy widzę, że kobieta wchodzi do tramwaju z ciężką walizką, pomogę jej. Jednak mam wrażenie, że często ten szacunek do kobiet, przekłada się na jakaś idealizacje, kreowanie ich jakby niebiańskimi istotami. Szacunek za płeć? Już dawno z tym skończyłem, mogę ją szanować, ale za to jakim jest człowiekiem. Przyjąłem już dawno zasadę, że wszystkich traktuję tak samo i niezależenie do tego czy mam do czynienia z kumplem, przyjacielem, dziewczyną, siostrą, dla nich wszystkich, mam uniwersalne zasady odnośnie tego, jak mogą mnie traktować.
Brakuje tego, idąc, w społeczeństwie króluje jakieś wierzenie, że to co mają kobiety między nogami, jest więcej warte od przyrządu facetów. W połączeniu z pierdołowatym wychowanie, z naciskiem na szacunek ze względu na płeć, powstają wierzenia, że to niebiańskie istoty! Istoty nieomylne, że jak kobieta coś powie, to jest to rzecz święta, a jak krzywo spojrzy, czy nie daj Bóg zapłacze... Trzeba przeprosić, dać coś w ramach przeprosin, chociaż coś kłuje w środku, słyszysz głos
„Ala ja przecież mam rację”
Normalnie nie pozwoliłbyś komukolwiek na takie zachowanie, gdyby coś takiego zrobiła Ci siostra, brat, kumpel, zapytałbyś czy się dobrze czuje

Ludzie tak działają, chociażby sprawdzają na ile mogą sobie pozwolić w swoich zachowaniach wobec Ciebie i pozwalając raz jeden, drugi, trzeci, w końcu przegrywasz.
To Ty jesteś facetem i to Ty trzymasz stery od tego okrętu zwanego związkiem czy też relacją. Masz mieć jaja żeby wyrażać swoje zdanie, kiedy coś Ci się nie podoba oraz kiedy coś Ci się podoba i chciałbyś to zrobić. Nie oznacza to również, że w każdej sytuacji masz forsować swoje zdanie, zawsze stawiać na swoim. Nie, trzeba również umieć przyznać się do błędu, jest to rzecz ludzka.
Jednak stawianie wybranki serca na jakimś piedestale jest po prostu destrukcyjne i dla Ciebie i dla niej. Zrozum, ona chce faceta, kogoś silniejszego, a nie #!$%@?, która będzie przytakiwała kiedy wygaduje największe niedorzeczności.
Co więcej, większość facetów trafiając na kobietę – słowo klucz, zaczyna ją traktować jak dar od niebios. Kobieta ma zostać przez Ciebie wybrana i uwierz mi, że kiedy będzie to czuła, że nie jest jakimś darem, tylko twoim świadomym wyborem, poczuje się naprawdę wartościowo.
Polecam sobie poobserwować pary, czy to w swoim gronie, czy też po prostu na ulicy, w sklepie i zobaczyć jak „faceci” się zachowują kiedy tylko różowy zmarszczy nosek. Później się dziwicie, że jest tyle księżniczek, w świecie gdzie tylu rycerzy gotowych walczyć z kwiatami w ręku.
Miłego weekendu!
#rozowepaski #niebieskiepaski #podrywajzwykopem #zwiazki
  • 4
  • Odpowiedz