Wpis z mikrobloga

NPR a prezerwatywa - co lepsze?

Prezerwatywa:
- uczy szacunku dwojga ludzi do siebie
- jej założenie może być grą wstępną, rozbudza uczucia
- można współżyć wtedy, kiedy para odczuwa wspólnie potrzebę miłości
- łatwość stosowania i planowania rodziny (odsunięcie planu poczęcia dziecka)

NPR:
- uprzedmiotawia człowieka poprzez konieczność badania śluzu i temperatury
- decyzja o akcie seksualnym nie zależy tylko od wspólnej ochoty osób chcących współżyć
- można współżyć tylko w wybrane dni, sprowadza akt seksualny do zaspokojenia swoich biologicznych potrzeb zależnie od czasu, jak u zwierząt
- trudne w stosowaniu (wymaga systematycznych dodatkowych działań), łatwo popełnić błąd, pomiary mogą być zakłócane przez stres i inne czynniki

Oczywiście to #heheszki, ale za każdym razem jak widzę te oburzenia na to, że "NPR nie jest antykoncepcją, tylko metodą planowania rodziny" to mam w głowie takie dziwne uczucie :)

Czyli ktoś używa metody, mającej zadziałać tak, aby nie było dziecka, ale nie jest to metoda używana do tego, aby nie było dziecka? Trochę #fucklogic i #bekazkatoli

Ogólnie to szacun dla NPR w przypadku ludzi, którzy stosują te metody aby począć dziecko - wtedy to rzeczywiście jest metoda planowania rodziny, nie aktykoncepcja, ale zazwyczaj? Nawet wskaźnikiem Pearla się przechwalają w internetach i mówiąc o tym, jak to antykoncepcja jest zła... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

O antykoncepcji i skuteczności: https://www.youtube.com/watch?v=wir1mPvt5rI

#ateizm #prawackalogika #neuropa
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach