Aktywne Wpisy
![Alzena](https://wykop.pl/cdn/c0834752/c559f891eb6283eb7b9b3d7e22e192b9066b066f73357287273f5b3e37c4ec0f,q60.jpg)
Alzena +6
Kilka pytań do osób na #neet.
Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Życie to są naprawdę duże koszta, nie ma opcji przeżyć z jakiegoś zasiłku.
I drugie pytanie - zakładam że ludzie którzy nie pracują dłuższy czas są zarejestrowani w urzędzie pracy (żeby mieć ubezpieczenie). Jak ja byłam w UP to co
Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Życie to są naprawdę duże koszta, nie ma opcji przeżyć z jakiegoś zasiłku.
I drugie pytanie - zakładam że ludzie którzy nie pracują dłuższy czas są zarejestrowani w urzędzie pracy (żeby mieć ubezpieczenie). Jak ja byłam w UP to co
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Właśnie moja prawie ex-żona powiedziała że chciała abym ją zdradził, bym miał jakąś babę albo chociaż pisał z kimś. Wtedy wina była by tylko moja i byłoby jej lżej.
A tak wina jest wspólna, ba nawet ktoś może pomyśleć że jej bo to ona odeszła od w sumie porządnego faceta. I to ją dobija.
#logikarozowychpaskow #anonimowemirkowyznania
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
W przypadku braku winy musi udowodnić, że żyje w niedostatku.
W przypadku winy męża, żona nie musi tego udowadniać.
Zaakceptował: kwasnydeszcz
Mam znajomego który był moim szefem jednocześnie. Żył z kobietą w wypalonym układzie o czym wiedzieli wszyscy dookoła. Po prostu zostało przyzwyczajenie i wspólne sprawy. Mówiliśmy mu żeby może ją zostawił xD powiedział że nie umie ale chciałby żeby go zdradziła, to miałby mocny pretekst :) No i tak się stało jakiś
To były trzy lata w którym przynajmniej raz w miesiącu myślałem o odejściu (w sumie to 7 lat jak policzyć całość) i chyba rzeczywiście, łatwość w dostępie do czystych koszul i seksu, sprawiała nie chciałem tego kończyć. teraz czuje dziwną ulge mimo że cholernie za nią tęsknie. Takie dziwne rozdarcie wewnętrzne.
Ogólnie to mamy spisaną rozdzielność majątkową oraz podział majątku u notariusza gdy zdecydowała się że chce rozwodu. I co mnie zaskoczyło zażądała tylko samochodu i połowę wartości rzeczy kupionych wspólnie. Na moje szczęście nigdy nie wtajemniczałem jej w moje interesy i to jaką kasą obracam. Raz jedyny miała okazje gdy musiałem mieć jej podpis gdy brałem kredyt na pół miliona ale jakoś bez refleksji. Moj prawnik mówi że przy rozwodzie mogła wydoić mnie na 100-150 tys plus alimenty (na nią bo dzieci nie mamy) przez to że nie pracuje (znaczy miała jakąś prace ale zawsze na czarno bo nie zbrukała się załatwieniem jej jakieś konkretnej po znajomości), wiec mam się cieszyć bo prawnie wygrałem.
Na sprawę czekamy
Czyli co, żeniłeś się bez umowy przedmałżeńskiej? Ryzykant z ciebie, ale przynajmniej dobrze, że takie coś masz.
1) Samochód kupiony za twoje środki SPRZED małżeństwa, czy za "wspólne"? Jeśli to pierwsze, niech spindala.
2) Dla mnie jest to poszlaka, że pani chciała jak najszybciej "załatwić sprawę", czyli jakiegoś miśka już urobiła, gniazdko uwiła, a z tobą, że tak powiem, "spienięża" małżeństwo(czyli
Ja zawsze starłem oszczędnie gospodarować gotówką i zawsze mówiłem że brakuje pomimo że zawsze dawałem odłożyć czy na niespodziewaną naprawę , zakup czy wyjazd. Jak była potrzeba nigdy sobie nie odmawialiśmy. Może dlatego.
Podobnie z samochodem i tą kasą którą przelicza na gówno pensje że będzie mogła 3-4 miesiące bez pracy się utrzymać. Ja ją pozdrawiam jak będzie musiała coś zrobić w samochodzie lub ubezpieczyć z tymi nowym stawkami bez żadnej zniżki
Szczerze to obecnie jakoś sporo gotówki mi się zrobiło gdy żyje
Zaakceptował: kwasnydeszcz
Sam OPek napisał, że związek opierał się na czystych koszulach i regularnym seksie - czyli nie było dobrze. Ciągnąć coś całe życie tylko dlatego, że tak wygodniej i łatwiej?
Załatwicie rozwód najszybciej jak się da. Zrób wszystko, aby finansowo wyjść na swoim, żadnych alimentów itp. pierdół. Nie ma dzieci to i mniejsze