Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Właśnie moja prawie ex-żona powiedziała że chciała abym ją zdradził, bym miał jakąś babę albo chociaż pisał z kimś. Wtedy wina była by tylko moja i byłoby jej lżej.
A tak wina jest wspólna, ba nawet ktoś może pomyśleć że jej bo to ona odeszła od w sumie porządnego faceta. I to ją dobija.
#logikarozowychpaskow #anonimowemirkowyznania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 40
  • Odpowiedz
@quisquis: Nie zaskoczyło mnie to. Akurat KRiO znam na pamięć ;)
W przypadku braku winy musi udowodnić, że żyje w niedostatku.
W przypadku winy męża, żona nie musi tego udowadniać.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Szczerze mówiac to mnie to nie dziwi. Niełatwo wziąć na siebie całą odpowiedzialność i ostracyzm rodziny czy znajomych.
Mam znajomego który był moim szefem jednocześnie. Żył z kobietą w wypalonym układzie o czym wiedzieli wszyscy dookoła. Po prostu zostało przyzwyczajenie i wspólne sprawy. Mówiliśmy mu żeby może ją zostawił xD powiedział że nie umie ale chciałby żeby go zdradziła, to miałby mocny pretekst :) No i tak się stało jakiś
  • Odpowiedz
DobraObywatelka: @Faraday: @beta_x: @quisquis: @VanGogh: @adrian43:
To były trzy lata w którym przynajmniej raz w miesiącu myślałem o odejściu (w sumie to 7 lat jak policzyć całość) i chyba rzeczywiście, łatwość w dostępie do czystych koszul i seksu, sprawiała nie chciałem tego kończyć. teraz czuje dziwną ulge mimo że cholernie za nią tęsknie. Takie dziwne rozdarcie wewnętrzne.

Ogólnie to mamy spisaną rozdzielność majątkową oraz podział majątku u notariusza gdy zdecydowała się że chce rozwodu. I co mnie zaskoczyło zażądała tylko samochodu i połowę wartości rzeczy kupionych wspólnie. Na moje szczęście nigdy nie wtajemniczałem jej w moje interesy i to jaką kasą obracam. Raz jedyny miała okazje gdy musiałem mieć jej podpis gdy brałem kredyt na pół miliona ale jakoś bez refleksji. Moj prawnik mówi że przy rozwodzie mogła wydoić mnie na 100-150 tys plus alimenty (na nią bo dzieci nie mamy) przez to że nie pracuje (znaczy miała jakąś prace ale zawsze na czarno bo nie zbrukała się załatwieniem jej jakieś konkretnej po znajomości), wiec mam się cieszyć bo prawnie wygrałem.
Na sprawę czekamy
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: > Ogólnie to mamy spisaną rozdzielność majątkową oraz podział majątku u notariusza gdy zdecydowała się że chce rozwodu.
Czyli co, żeniłeś się bez umowy przedmałżeńskiej? Ryzykant z ciebie, ale przynajmniej dobrze, że takie coś masz.

I co mnie zaskoczyło zażądała tylko samochodu i połowę wartości rzeczy kupionych wspólnie.

1) Samochód kupiony za twoje środki SPRZED małżeństwa, czy za "wspólne"? Jeśli to pierwsze, niech spindala.
2) Dla mnie jest to poszlaka, że pani chciała jak najszybciej "załatwić sprawę", czyli jakiegoś miśka już urobiła, gniazdko uwiła, a z tobą, że tak powiem, "spienięża" małżeństwo(czyli
  • Odpowiedz
AnalnaŁania: @adrian43: no pytała czy to potrzebne, wyjaśniłem co muszę kupić i dlaczego, i dość szybko spłacę ( na koniec tego roku będzie oddany), nic nie zatajałem ale też nie mówiłem za dużo. wydaje mi się że takie pieniądze były po za jej wyobraźnią.
Ja zawsze starłem oszczędnie gospodarować gotówką i zawsze mówiłem że brakuje pomimo że zawsze dawałem odłożyć czy na niespodziewaną naprawę , zakup czy wyjazd. Jak była potrzeba nigdy sobie nie odmawialiśmy. Może dlatego.

Podobnie z samochodem i tą kasą którą przelicza na gówno pensje że będzie mogła 3-4 miesiące bez pracy się utrzymać. Ja ją pozdrawiam jak będzie musiała coś zrobić w samochodzie lub ubezpieczyć z tymi nowym stawkami bez żadnej zniżki

Szczerze to obecnie jakoś sporo gotówki mi się zrobiło gdy żyje
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Możecie mnie zlinczować, ale Ci co doradzają i komentują... matka Was skrzywdziła w dzieciństwie, albo ksiądz zgwałcił?
Sam OPek napisał, że związek opierał się na czystych koszulach i regularnym seksie - czyli nie było dobrze. Ciągnąć coś całe życie tylko dlatego, że tak wygodniej i łatwiej?

Załatwicie rozwód najszybciej jak się da. Zrób wszystko, aby finansowo wyjść na swoim, żadnych alimentów itp. pierdół. Nie ma dzieci to i mniejsze
  • Odpowiedz
@malutka_Asienka: Typowa kobieta. Najpierw zaczyna od ataku personalnego i epitetów, a potem pisze to, co już zostało napisane wcześniej. Na koniec znowu atak personalny. Kobieto, po co się wypowiadasz? Nic nie wnosisz, a wyzywasz tych, co JUŻ doradzili.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Dobrze, że nie mieliście dzieci. Gdybyście mieli, to najpewniej teraz toczyłaby się wojna o wysokie alimenty. Dzieci w tym dziwnym kraju zawsze mają być z matką bez względu na to, czy pracuje, czy nie. Jeśli nie pracuje, to tym gorzej dla ojca - ma płacić wyższe alimenty. Psychopatka ryje dziecku psychikę i cieszy się z pieniędzy.
  • Odpowiedz