Wpis z mikrobloga

Na ulicy obok (trochę zadupie #krakow) stały 3 samochody #traficar - a że się ciasno z czasem robiło to stwierdziłem że wypada skorzystać :) Pierwsze dziecko do szkoły, w szkole spędziłem z 15 minut latając po świetlicach i pokojach nauczycielskich w sprawie wakacji, potem z drugim dzieckiem do przedszkola, tam też z 10 minut zeszło bo jakieś wycieczki itp., po drodze szybkie zakupy w lidlu, zaparkowałem pod pracą. Oczywiście nie bawiłem się w jakieś wyłączanie wynajmu, tylko normalnie zostawiałem auto zajęte - głupio by było gdyby mi ktoś z moim plecakiem i poddupnikami dla dzieci odjechał ;)
Łącznie 42 minuty, 4km, koszt... 12zł ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Gdybym miał to załatwić na piechotę to bym po pierwsze nie zdążył, po drugie by mi zajęło z półtorej godziny, po trzecie do pracy bym przyszedł pewnie mokruteńki. Komunikacją miejską bym zapłacił trochę mniej, ale w zasadzie nie bardzo nawet by mi jakieś autobusy/tramwaje pasowały i pewnie by zeszło podobnie jak na piechotę. Fajna sprawa ten traficar na taką poranną bieganinę, szkoda tylko że nie ma wrzuconych dwóch dyżurnych poddupników do bagażnika - toć to koszt 20zł/sztuka...

  • 11
  • Odpowiedz
@ScaRRyMaN: jakoś trójkąta czy gaśnicy nie kradną a podobna wartość...
Swoją drogą, mogli by zrobić żeby stacja dokująca dla kluczyków była w bagażniku - po pierwsze by motywowało do zweryfikowania czy jest odpowiedni stan wyposażenia, po drugie by pozwalało uniknąć wtopy typu "o kuhwa, zostawiłem zakupy w traficarze" :)
  • Odpowiedz
@ScaRRyMaN: no wiadomo że pomysłowość kradziejów jest niemała - z drugiej strony jednak ludzie korzystający z traficar są raczej nieco bardziej ogarnięci od przeciętnego Seby, no i mają świadomość, że firma dysponuje danymi ich karty kredytowej ;) Jeszcze inna sprawa, że być może gdzieś tam w bagażniku jest kamerka typu pinhole - toż to koszt max. 300zł...
  • Odpowiedz
@enron: to takie poddupniki na jakich zginęły dzieci w Volvo?


@fotograf_warszawiak: o ile pamiętam, to w tym Volvo były zdaje się wbudowane siedziska - nigdzie nie jest to opisane wprost, ale:

1. relacja osoby która pierwsza była na miejscu zdarzenia: "Dlaczego zginęły te dzieciaki? Brak fotelików? Wg mnie ta dziewczynka, którą widziałem miała pasy, ale to nie fotelik..."
2. "Natomiast prokurator prowadzący sprawę potwierdził , że w Volvo fotelików nie było. Co więcej, jedno z dzieci w ogóle nie było zapięte pasami, a w przypadku drugiego pasy zapięte
  • Odpowiedz
@enron: zachęciłes mnie, zarejestrowałem się i z ciekawości zobaczę jak to działa w Warszawie. Ceny wyglądają całkiem dobrze.


@hodakhodak: wygląda i działa to fajnie - pod jednym warunkiem: że nie stoisz w korkach :) Wtedy robi się dość droga impreza...
Idealny tryb użycia to właśnie coś tego typu co miałem dzisiaj - kilka punktów do obskoczenia, w każdym miejscu kilka-kilkanaście minut, brak korków, krótki łączny przebieg (<10km). Znam
  • Odpowiedz