Mam dwóch braci, wszyscy jesteśmy dorośli i na swoim. Dopóki studia to wszystkim nam rodzice pomagali więc mieli na co wydawać. Jednak gdy najmłodszy się usamodzielnił to nagle okazało się, że pieniędzy jest więcej niż potrzeba.
Mieszkają w domu z niedużym ogródkiem. Ostatnio przeprowadzili dużą inwestycję, cały ogródek przekopany bo zamontowali system nawadniania. Ciągle kupują jakieś stare meble i zegary tak, że nie ma już gdzie tego wstawiać a gdy wybija północ w salonie to wali głośniej niż kościelne dzwony. Dziwię się, że żadni zagubieni wierni nie przyszli jeszcze pod ich drzwi.
Jednakże ostatnia inwestycja zbiła mnie z nóg - kupili inteligentnego robota koszącego xD trochę jak te odkurzacze co autonomicznie odkurzają. Robot ma swój domek (mama zrobiła mu taki jak psu xD) zrobiony pod krzewami w dyskretnym miejscu. Co jakiś czas gdy jego zmysły wyłapią, że trawa jest o milimetr za wysoka wyjeżdża na żer. I tak błądzi różnymi ścieżkami w wyznaczonym obszarze. Ma oczywiście czujnik deszczu więc jak zacznie padać to szybciutko wraca do domku żeby nie zmoknąć. Niestety ma też pewne wady ale w sumie to nadają mu uroku. Czasem gdy jest bardzo zaabsorbowany swoją arcyważną pracą wyjeżdża poza obszar i zaczyna piszczeć (bardziej przypomina to skomlenie psa). Jest to nawoływanie o pomoc. Trzeba wtedy do niego wyjść, pogłaskać, uspokoić i położyć z powrotem w obszarze żeby mógł zakończyć misję. Jeśli jest się nieczułym bydlakiem to będzie tak piszczał aż dojdzie do krytycznego stanu baterii i wtedy jego instynkt każe mu wracać do domku co też czyni. Tam ładuje baterie i przyrzeka sobie, że następnym razem mu się uda. Musi dopiąć swego. Do tego został stworzony. Mimo, że nie ma twarzy to widzę w nim tę determinację. Coś jak ten robocik Wall-e.
Dopiero przyjechałem więc zaledwie zacząłem poznawać jego zwyczaje. Można by zrobić dobry film przyrodniczy. No i muszę jeszcze zobaczyć jak będzie wyglądała jego interakcja z psem (labrador więc może być śmiesznie xD).
@Rabusek: częściowo też. Ogólnie jest tak, że jeżeli murek jest wyższy niż 2-3 cm to przewód ograniczający musi być wkopany ~30cm od krawężnika. Zapobiega to zużyciu obudowy kosiarki poprzez zderzanie jej z ścianami, krawężnikami itd. Jeżeli murek czy kostka nie wystaje więcej niż 1,5cm nad trawę to kosiarka może skosić całość. Ona też nie ma takiego ostrza jak w zwykłej kosiarce, wygląda to tak jak na zdjęciu.
@Rabusek: a jak z dokladnoscia? Chodzi mi o ciasne przestrzenie, gdzie cos stoi. Przykleja sie do krawedzi obiektu i odkurza tyle ile moze, czy calkiem olewa jak wyczuwa przeszkode i odkurza tylko wieksze, wolne, przestrzenie?
@Makku11: przykleja sie do sciany i sprzata wzdłuż. Czasem zostawi kawałek podłogi, ale to kwestia tego jak działa - lata losowo, ale dzieki temu że puszczam go codziennie to i tak jest czysto :)
@Makku11: u mnie w Phillipsie jest tak że odbija się od nóg i objeżdża je dookoła, w robocie @Rabusek jest pewnie podobnie. Ewentualnie czasami można krzesła postawić na stole żeby ułatwić robotowi odkurzanie ;]
@Shumitu: @Makku11: dokładnie tak - objeżdża. Ale ja zawsze stawiam na górę jak chcę żeby porządnie wysprzątał, bo to mimo wszystko spowalnia go jak musi objeżdżać każdą z nóg xD
@noekid: nie, nie trzeba. Tak jak u mnie tylko przed pierwszym uruchomieniem trzeba było skosić zwykłą kosiarką bo trawa była dosyć wysoka i później automatyczna zaczęła robić resztę. Krótko i regularnie koszona trawa dobrze się rozkłada na trawniku i redukuje chociażby ilość mchu, także nawet zbytnio nie ma co zbierać bo tej skoszonej trawy nie widać ;]
@Rabusek: @Shumitu: Dzieki :D Przymierzam sie do kupna takowego, chociaz wczesniej zastanawialem sie nad tym od ulubionej firmy Wykopowiczow jesli chodzi o sprzet elektroniczny ( ͡°͜ʖ͡°) Ten od Rabuska widze, ze ma jeszcze opcje czyszczenia na mokro
@Rabusek: @Makku11: w Phillipsie to samo, jest ściereczka do przecierania ale szczerze mówiąc u siebie nie używam ze względu na dywany. Roboty do mycia na mokro też są, ale ich cena jest dosyć wygórowana ( ͡°͜ʖ͡°)
Mam dwóch braci, wszyscy jesteśmy dorośli i na swoim. Dopóki studia to wszystkim nam rodzice pomagali więc mieli na co wydawać. Jednak gdy najmłodszy się usamodzielnił to nagle okazało się, że pieniędzy jest więcej niż potrzeba.
Mieszkają w domu z niedużym ogródkiem. Ostatnio przeprowadzili dużą inwestycję, cały ogródek przekopany bo zamontowali system nawadniania. Ciągle kupują jakieś stare meble i zegary tak, że nie ma już gdzie tego wstawiać a gdy wybija północ w salonie to wali głośniej niż kościelne dzwony. Dziwię się, że żadni zagubieni wierni nie przyszli jeszcze pod ich drzwi.
Jednakże ostatnia inwestycja zbiła mnie z nóg - kupili inteligentnego robota koszącego xD trochę jak te odkurzacze co autonomicznie odkurzają. Robot ma swój domek (mama zrobiła mu taki jak psu xD) zrobiony pod krzewami w dyskretnym miejscu. Co jakiś czas gdy jego zmysły wyłapią, że trawa jest o milimetr za wysoka wyjeżdża na żer. I tak błądzi różnymi ścieżkami w wyznaczonym obszarze. Ma oczywiście czujnik deszczu więc jak zacznie padać to szybciutko wraca do domku żeby nie zmoknąć. Niestety ma też pewne wady ale w sumie to nadają mu uroku. Czasem gdy jest bardzo zaabsorbowany swoją arcyważną pracą wyjeżdża poza obszar i zaczyna piszczeć (bardziej przypomina to skomlenie psa). Jest to nawoływanie o pomoc. Trzeba wtedy do niego wyjść, pogłaskać, uspokoić i położyć z powrotem w obszarze żeby mógł zakończyć misję. Jeśli jest się nieczułym bydlakiem to będzie tak piszczał aż dojdzie do krytycznego stanu baterii i wtedy jego instynkt każe mu wracać do domku co też czyni. Tam ładuje baterie i przyrzeka sobie, że następnym razem mu się uda. Musi dopiąć swego. Do tego został stworzony. Mimo, że nie ma twarzy to widzę w nim tę determinację. Coś jak ten robocik Wall-e.
Dopiero przyjechałem więc zaledwie zacząłem poznawać jego zwyczaje. Można by zrobić dobry film przyrodniczy. No i muszę jeszcze zobaczyć jak będzie wyglądała jego interakcja z psem (labrador więc może być śmiesznie xD).
Czekam na kolejne inwestycje w robotykę.
#heheszki #programowanie #robotyka #ogrodnictwo
@Shumitu: A to nie kwestia modelu? Np. mój ilife nie wejdzie gdzieniegdzie, ale inne by wjechły.
NO to tym bardziej się opłaca xD
źródło: comment_yyiKJQAERdXA1PWAouSJGj9AY5ZGRhRg.jpg
Pobierz@Shumitu:
źródło: comment_f5aSCRrANiJXRqApjIpKyTSOyt9utS9V.jpg
Pobierzna ostatnich wakacjach widzialem takie cuda w parku obok jakiegos hotelu - jedna pracowala a dwie martwe staly sobie gdzies tam :D