Wpis z mikrobloga

Co się o------o xD
Mieszkam w Londynie, jadąc wczoraj autobusem zauważyłem tkmaxa i pomyślałem, że przyda się wejść po kilka rzeczy. Wysiadłem 500m dalej na przystanku i udałem się na zakupy. Mój bystry umysł dopiero po około 30min spędzonych w sklepie dał znac, że coś jest nie tak. Od przystanku do teraz nie spotkałem ani jednej białej osoby xD ale myślę, c--j do tej pory mnie nie z------i to jakoś przeżyje. Kończę już zakupy przy takiej ladzie gdzie są kasy i jakiś gościu mówi do mnie 'please go to the que', miałem jeszcze pochodzić po sklepie ale kolejka zajebista i w dodatku mój lechicki umysł podpowiedział mi, że jedyną biała osoba, która jest kasjerem w tym gettcie to napewno rodak. Śmieszek włączony:

- Myślałem, że biali bez kolejki
- Hah to dawaj ziomek hehe

Skasował moje rzeczy, ale zauważyła to czarna mama 200kg lekko i zaczęła drżeć mordę, że rasizm, wołać kierownika itd
Nagle rozpętała się potężna imba.
Czarni wspolplemiency podlapali akcje i dołączyli do niej drąc mordy zaczęli r----------c swoje zakupy.
Przyszedł kierownik i zgarnął mnie na zaplecze bo przypał się robił, Mirek kasjer gdzieś s--------ł już na początku xD

Koniec akcji wygląda w ten sposób, że cały sklep r-------y i okradziony, bo czarni zwabieni r----------m, zaczęli się zlazic z ulicy i wynosic/rozwalać sklep, a ja musiałem się ewakuować tylnym wyjściem i dokonać taktycznego odwrotu za pomocą taxi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach