Wpis z mikrobloga

Nie wiem, może jestem przewrażliwiony, ale Real zrobił coś, co nie udało się nikomu od 27 lat, w finale rozjechał Juve, do tego dołożył mistrzostwo kraju i to wszystko pod wodzą człowieka, który dopiero zaczął poważne trenowanie, tymczasem wniosek z przeglądania polskich mediów jest taki, że ten cały finał Ligi Mistrzów to w zasadzie prestiż nie większy niż w Pucharze Narodów Afryki.
W Piłce Nożnej zrobili taką relacyjkę o tym, kto strzelił i jak przebiegał mecz. Myślę sobie: czas na podsumowania jeszcze nadejdzie, może w następnym tygodniu będzie jakiś dłuższy tekst Orłowskiego. A tu takiego wała. Za to Urban napisał kolejne dwie strony o prowincjonalnym niemieckim futbolu, który interesuje ze trzy osoby w tym kraju.
Przegląd Sportowy też wysłał swoich ludzi, którzy nawalali tweetami całą sobotę (brakowało jeszcze, żeby Pol pochwalił się, jak robi kupę w walijskim kiblu), po czym napisali tekst à la Telegazeta, którego połowę stanowiły zdjęcia.
Biorąc pod uwagę to, jakie nastroje dominowały wśród pismaków przed finałem ("pfff, Real se nakupował, to wygrywa, każdy by wygrał z taką kadrą, ale i tak nie mają żadnego stylu, gdzie tam ZZ do Guardioli, za to Juve piękna historia, Gigi Buffon Złota Piłka fapfapfap"), to ta niedzielna kolejka Ekstraklasy, dzięki której mogli odetchnąć po najważniejszym piłkarskim wydarzeniu roku, by przez tydzień się rozpisywać o karykaturalnej piłce w polskim wydaniu i zastanawiać nad tym, czy Magiera miał lepszy sezon od Probierza, była błogosławieństwem.

#realmadryt #pilkanozna
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Clermont: kto się nauczył? telewizja zawsze będzie stawać na chuju, żeby zwiększyć oglądalność i dobrze. Ludzie zaczynają się nią emocjonować, a przestają hejtować i się z niej śmiać, zachęcam do tegoż.
  • Odpowiedz
@admx1: Czym mam się emocjonować, skoro nie sympatyzuję z żadnym polskim klubem? Mam siąść przed telewizorem i udawać, że oglądam wielki spektakl sportowy, podczas gdy ewidentnie goście kopią się po czołach?
  • Odpowiedz
@admx1: Ja bym powiedział, że większy wpływ mają piłkarze, których grubasek z ligi belgijskiej zjadł tak bardzo, że zaczęto się zastanawiać, kiedy ostatnio grał w Polsce tak dobry zawodnik, ale OK, niech będzie, że to wina kibica. xD I jeszcze zbyt mocnego słońca i komuny, ale nie piłkarzy.
  • Odpowiedz
@Clermont: ten grubasek potrafi dostrzec, że mamy wielu bardzo dobrych piłkarzy i liga stoi na naprawdę dobrym poziomie, ale kibica-polaka nie zadowolisz, dupę na mecz ruszy od święta, a ekstraklasy nie ogląda bo "w polsce to się kopią po czołach". Otóż nie kopią się po czołach od dawna, a to co nakręca pieniądze w piłce to zainteresowanie kibiców właśnie. Dzięki temu jest kasa na lepszych piłkarzy i podnoszenie poziomu, ale
  • Odpowiedz
Mam siąść przed telewizorem i udawać, że oglądam wielki spektakl sportowy, podczas gdy ewidentnie goście kopią się po czołach?


@Clermont: poza absolutnym topem czyli poziomu od mniej więcej ćwierćfinału LM, większością meczów z Hiszpanii, Niemczech i Anglii to poziom naszych meczów specjalnie nie odstaje od reszty Europy. Jest granie na poziomie kosmicznym - któremu da się przeciwstawić przy sprzyjających okolicznościach co pokazała Legia - i jest także granie na poziomie
  • Odpowiedz
To że nasze kluby mało osiągają w Europie na ten moment jest kwestią psychiki a nie umiejętności.


@peetee: A może żył wodnych albo ustawienia planet? Śmiech w nawiasie.

nigdy nie zrozumiem marginalizowania Zidana


@peetee: Większość pismaków zamilkła po finale, ale u jednego człowieka z PS przeczytałem, że wygrywanie to tak naprawdę nic wielkiego, nawet jak Zidane będzie dalej wygrywał, to nie będzie to jego epoka, bo nie zmienia
  • Odpowiedz
poza absolutnym topem czyli poziomu od mniej więcej ćwierćfinału LM, większością meczów z Hiszpanii, Niemczech i Anglii to poziom naszych meczów specjalnie nie odstaje od reszty Europy


@peetee: XDDDDDD
O hui
xDDDDDDDDDDD

No, troche kolego poplynales. :)
  • Odpowiedz
@Dawidinho8: to sobie obejrzyj mecz Sparty Rotterdam z Zwolle albo Tondeli z Ferreirą. Powodzenia. To wciąż będzie wyższy poziom niż Korona - Śląsk, owszem, ale to nie jest galaktyczny poziom ligi angielskiej. Zacznijmy się szanować.

W meczu Śląsk - Sparta Rotterdam pewnie Śląsk by przegrał, ale raczej 1:2, 1:3, a nie 0:10 jak próbujecie to forsować. To nie jest przepaść. Z resztą g---o mnie obchodzą wszystkie przewidywania polskich hehe xDD
  • Odpowiedz
ale gdzie Ty stawiasz Zwolle i Sparte Rotterdam a gdzie poziom cwiercfinalu Ligi Mistrzow, no prosze Cie! Toz to 3-4 klasy pilkarskie wyzej. A skoro porownujesz polska lige ze Sparta Rotterdam, Zwolle, Tondella czy Ferreira, to mowi samo przez sie.
  • Odpowiedz
A może żył wodnych albo ustawienia planet? Śmiech w nawiasie.


@Clermont: to wytłumacz mi dlaczego Legia jest klubem który potrafi pograć w Europie od dobrych 5 lat, dwa razy grała w 1/16 LE, w tym sezonie remisując ze zwycięzcą Ligi Mistrzów i finalistą Ligi Europy a jednocześnie drużyny w topie Ekstraklasy potrafią grać jak równy z równym z Legią a nierzadko ją nawet pokonać?
  • Odpowiedz
ale gdzie Ty stawiasz Zwolle i Sparte Rotterdam a gdzie poziom cwiercfinalu Ligi Mistrzow, no prosze Cie! Toz to 3-4 klasy pilkarskie wyzej.


@Dawidinho8: no właśnie nie stawiam. Rozdzielam poziom piłki nożnej na kosmiczny i niekosmiczny. My na tym poziomie niekosmicznym jesteśmy zupełnie normalni w skali całej Europy.

A skoro porownujesz polska lige ze Sparta Rotterdam, Zwolle, Tondella czy Ferreira, to mowi samo przez
  • Odpowiedz
no właśnie nie stawiam. Rozdzielam poziom piłki nożnej na kosmiczny i niekosmiczny. My na tym poziomie niekosmicznym jesteśmy zupełnie normalni w skali całej Europy.


@peetee: IMO to porownanie jest bardziej "poziom kosmiczny vs. lekko polsmieszny". [wybacz brak PL znakow]
To tak jakby porownywac najnowsze Lambo i starego, osiemnastoletniego opla. Tez masz kosmos vs. niekosmos. Ale pomiedzy tym masz jeszcze cala mase innych poziomow, a przeskakiwanie ich i sprowadzenie wszytskiego do 'totalny TOP / cala reszta' jest co najmniej niezbyt normalne. :) Jesli absolutny top to jest 'tier 1', to takie Zwolle, Tondela, Korona to jest jakies Tier 4 co najwyzej. W tier 2 umiescilbym wtedy wszystkie mocne druzyny ale nie faworytow (Napoli, Borussia, Liverpool, Man. Utd., Sevilla itd.), tier 3 to takie mocne europejskie sredniaki (Leicester, Malaga, Wolfsburg, Lazio), to nawet tier 4 to bylo by za wysoko zeby wrzucic tam polskie kluby, przynajmniej w wiekszosci. Oczywiscie taka Legia w tier 3 by sie odnalazla i powalczyla, ale to nie siwadczy o tym ze ekstraklasa jest mocna, atrakcyjna, warto ja ogladac ani ze polskie kluby to europejski top. Jeszcze nie. To idzie w dobra strone, ale powoli.

P.S. To ze jakis klub w ekstraklasie remisuje z Legia, nie znaczy ze w europie by sobie poradzil i jest na tym poziomie co Legia. Przeciez to zupelnie inne skupienie, podejscie do meczu, WSZYSTKO. To tak jakby twierdzic ze Las Palmas moglo by walczyc z Juventusem jak rowny z rownym, bo w lidze z Realem zremisowali 3:3, a przeciez Real
  • Odpowiedz