Wpis z mikrobloga

@Stefaniak91: Zależy jak bardzo uszkodziłeś. Ja zanim normalnie zacząłem chodzić to ok 2 tygodnie, jak ci zejdzie opuchlizna to rób jakieś ćwiczenia wzmacniające itd źeby ci się nie psuło. Ja nie robiłem, myślałem źe mi się całkiem wyleczyło i odnowiła mi się kontuzja.
@Stefaniak91: ja z doświadczenia powiem tak - unikaj mechanicznych wzmacniaczy typu opaski, stabilizatory itd. Zrób sobie 3-4 dni totalnego odpoczynku i daj się nodze regenerować, potem nieduże dystanse powoli i z rozwaga.
@m4rk no ale ortopeda mi polecił to usztywnić i jak czytałem to ten but walkera jest wskazany, ogólnie to prawie w ogóle nie chodzę tylko do kibla a stabilizator ubieram jak mam gdzieś siedzieć czy coś
@Stefaniak91: grałem wyczynowo, tudzież pół-profesjonalnie w koszykówkę przez kilka ladnych lat. Pierwsze "skręcenie kostki" (naderwane wiezadla) i stabilizatory od ortopedów spowodowały, ze przez kilka lat miałem to samo przy każdej nierówności na chodniku, nie mówiąc już o sporcie. Mecze grałem w stabilizatorach na obu nogach, bo nie mogłem sobie pozwolić na dalsze przerwy w grze. Kilka lat zajęło mi doprowadzenie więzadeł do stanu dzisiejszego, gdzie normalnie chodzę i rekreacyjnie sobie pykam
@baran_ofiarny dzięki za informacje Mireczku, potrzymam bezwzględnie te 10 dni bez ruchu, jutro jadę jeszcze na rentgen kości śródstopia, bo opuchlizna dalej jest duża i mimo tego że ruszam palcami to może tam coś być pęknięte ale jestem dobrej myśli