Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witam, ten post kieruję głównie do #niebieskiepaski i #medycyna #seks
Jestem 20-parolatkiem, który od dzieciństwa zmaga się z różnymi problemami hormonalnymi. Wcześniej był to niedobór wzrostu, teraz występują problemy z wytrzymywaniem testosteronu, mój wiek kostny jest oceniony również na 2 lata mniejszy niż powinien, mam osteopenię i w przyszłości może osteoporozę. Od jakiegoś czasu wróciłem znowu do szpitala na kontrolę i badania stanu zdrowia, bo przez długi czas wszystko wydawało się być ok. Mój testosteron wyniósł teraz jedynie 1,8, gdzie norma określona dla mojej osoby to 2,4 - 9,2. Od dawna czułem, że coś jest nie tak. Brak zarostu, ciężko nabrać mi masy mięśniowej, dużo się pocę, łatwo tyję mimo, że zdrowo się nawet odżywam, mam dziecięcą buzię, itd. Czekają mnie kolejne badania i być może dostanę coś co poprawi mój stan zdrowia. To tak tytułem wstępu, teraz to co mnie martwi najbardziej...

Prawdopodobnie jestem bezpłodny. Przyglądałem się mojemu nasieniu długi czas, nie jest to nigdy tak wielka ilość jak na filmach, nie jest też tak "piękna", brzydko mówiąc - wygląda jak glut z nosa. Jestem na 99% przekonany, że prawdopodobnie nie mogę mieć dzieci. To również będę miał zbadane w przyszłym miesiącu, gdy przez tydzień będą mnie monitorować na oddziale. Problemem jest również to, że mój sprzęt jak na mój wiek jest bardzo słaby, głównie tyczy się to jąder. Powiedziałbym, że wielkość genitalii zatrzymała się już w wieku gimnazjalnym/licealnym. Boję się, że nigdy nie doczekam się potomstwa. Najbardziej dobija mnie gdy moją mamę odwiedzają koleżanki lub rozmawiają przez telefon i słyszę "to kiedy wnuczki, to ma już dziewczynę?", itd. Ja przez to wszystko boję się nawet rozpoczynać jakiegokolwiek związku (ostatnio miałem dziewczynę w liceum). Nie wiem czy dam radę założyć rodzinę, bo bardzo chciałbym mieć syna czy córkę, a nie będę mógł ich dać kobiecie, którą kocham.
Jak mam z tym teraz żyć, co o tym myśleć? Czy ktoś leczył się kiedyś z bezpłodności i są szanse na wyjście z tego?
Od tygodnia chodzę przybity, pierwszy raz w tym roku sięgnąłem po alkohol, który i tak nic nie mi nie dał, jedynie wcześniej zasnąłem ze zmęczenia i emocji. Boję się, że sobie z tym nie poradzę, zamknę się w sobie i skończę jako samotny, niespełniony facet. Powoli zamykam się w sobie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 23
@AnonimoweMirkoWyznania:
1. pierwsze mireczku, wpierw trzeba wyleczyć relacje z matką, zamów jakąś rokse jak matka będzie w domu. Zerżnij ją na ile tam dasz rade, panne z roksy, nie matke, żeby nie było. W razie pytań matki, wal prosto z mostu, że miałeś dziwkę. Każde następne spojrzenie do końca twojego życia będzie wymownym spojrzeniem jak na mężczyznę, a nie jak na chłopca. Jak już ogarniesz punkt pierwszy to poradzisz sobie z
Ty tak na poważnie? Jak mniemam, zanim poszedłeś do lekarza sprawdziłeś internet pod kątem objawów skoro pytasz się o takie rzeczy na wykopie. Na twoim miejscu zaczął bym do psychologa, bo masz coś z głową, nie ciałem.
Dobra dieta i mocny trening dużych partii i po pół roku będziesz innym człowiekiem, do tego pamiętaj że wszystko siedzi w głowie ;)
Przyglądałem się mojemu nasieniu długi czas, nie jest to nigdy tak wielka ilość jak na filmach, nie jest też tak "piękna", brzydko mówiąc - wygląda jak glut z nosa.


@AnonimoweMirkoWyznania: Tym się nie przejmuj, do pornosów biorą ludzi po selekcji. Mało kto ma taką ilość jak w tych produkcjach.