Wpis z mikrobloga

@RPG-7 Oparł rentowność InPostu o redukcję kosztów pracowniczych (czyt. zatrudniał kogo tylko mógł na śmieciówkach), sprzedał spółkę-córkę firmie słupowi za 10 tys. zł, żeby nie zapłacić zaległych pensji 1200 pracownikom. Znam też z pierwszej ręki opowieści o warunkach w centrali, gdzie ludzie potrafili być wywalenie za niewyrobienie miesięcznej normy sprzedażowej raz na kilkanaście miesięcy...