Wpis z mikrobloga

Dziś byłam w maku, wzięłam sobie 2 for U i lodowe marzenie wiśniowe. Zawsze biorę chikkera i frytki, ale dziś wzięłam cole, bo było ciepło i po lodowym marzeniu, które było 2/10 pewnie będzie chciało mi się pić. Tak jadłam i myślałam o wykopie. Doszłam do wniosku, że nocna nie jest dla każdego, tak jak dzienna nie jest dla mnie.
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Marclina: A ja mam inny problem. Doskonale się odnajduję zarówno na dziennej, jak i na nocnej, za to nie smakuje mi prawie nic z McDonalda, a to jedyna taka sieciówka w moim mieście. I zawsze muszę jeść to samo - wrapa bekon deluxe, który i tak w mojej skali jest jedynie "okej". No kurde.
  • Odpowiedz