Wpis z mikrobloga

@rineo: Kurde, może to zajebisty trolling? Można np napisać że trzeba kupę rozsmarować na białym talerzu, zostawić na słońcu i wrócić do niej po 7h. Jak zmieni kolor to znaczy że dziecko jest na gluten uczulone bo coś tam coś tam w kupie. Jedyną granicą wyobraźnia...
@Arveit: @Korax: członkowie grup ofiar poporodowej atrofii mózgu raczą się opowieściami o poszczepionkowym stwardnieniu rozsianym (autyzm przestał być trendy?), "wydalaniu żywych wirusów" i zbawiennych skutkach golenia robaków. Smakowanie dziecięcych gówien nie wydaje się szczególnie szokujące gdy picie moczu jest tam na porządku dziennym.
@Korax: robaki urojone są najpopularniejszym, obok kandydozy, dyżurnym potworem z lasu - altmedowym voodoo odpowiedzialnym za wszelkie schorzenia świata od sraczki po raka. "Leczy" się je na dwa sposoby:
rażąc pacholę prądem za pomocą tzw. "zappera". Oczywiście nie jest to przypadkowy prąd, tylko taki o częstotliwości górskiego kryształu na bazie wątroby kaczki z aurą indygo (czy coś).
smarując pociechę mieszanką miodu z mąką. "Robaki" "idą do słodkiego" więc