Wpis z mikrobloga

c---a to ty sie na przepisach znasz. Niech w--------a na szose bez ddr, nie mam nic przeciwko. Jadac jak na zdjeciu lamie prawo. C--j mnie obchodzi czy po ddr mu sie dobrze jedzie czy nie.


@bacanahali: ale on wie, że łamie prawo, tak samo jak kierowcy wiedzą, że je łamią, przekraczając dozwoloną prędkość

osobiście skorzystałbym z tej biedościeżki, która widać, co kilka metrów na każdym przejeździe obniża się i podwyża,
  • Odpowiedz
@plecak_odrzutowy: Bzdury pleciesz - jest całe mnóstwo scieżek, sam od kwietnia do paździenika jeżdze do pracy rowerem i kompletnie mi ta kostka nie przeszkadza, nie rozjeżdzam wcale ludzi, czasem się w-----ę jak ktoś postawi tam auto - bezmyślność.
Problem jest z tymi roszczeniowymi ścierwami - kupiłem kolarzówkę, więc jak ja mam jeździć po ścieżce, nie da się, sam zobacz, rączki tak bardzo mnie bolą! - jak nie dajesz rady to
  • Odpowiedz
@dzuzpeppe: xD
Nie no, spoko, będziemy Was głaskać po głowach za to że stwarzacie zagrożenie dla ruchu i spowalniacie użytkownikom samochodów przejazd podczas gdy macie wyznaczone ścieżki do jazdy. Rzeczywiście jesteśmy frustratami, trzeba nam zabrać prawa jazdy.
  • Odpowiedz
hahahaha czyli dokladnie tak jak myślałem, rowerzysci z w--------i bannerami zmuszajacymi do mijania ich na metr odleglosci mimo ze to korek i waska droga - hurrrr takie so przepisy, myslicie ze dla widzimisie mozna lamac prawo?!?!

Rowerzysta lamiacy prawo dla wygody - durrr a sprubuj se jechac kolarzowko po kostce to pogadamy!!1!


@Naxster: kolega widać nie za bardzo zrozumiał, o co chodzi w całej akcji z doczepianymi bannerami, podejrzewam, że
  • Odpowiedz
@bacanahali: Sam jeżdżę i rowerem i samochodem. Niestety musze przyznać że społeczność rowerzystów to jedno wielkie bydło. Nie znają zupełnie przepisów a się na nie powołują, oczywiście wybiórczo tak jak im wygodnie.
  • Odpowiedz
@funkmess: wcale nie bzdury. Widzę, jakie u mnie w mieście są ścieżki rowerowe (miasto >100.000). Cytując Zbysia: "to jest k---a dramat". Ja nie jeżdżę kolarką, mam zwykły, crossowy rower (chyba, nie znam się) i też jeżdżę po ścieżkach, jeżeli pozwala na to ich stan i jeżeli nie są z------e po brzegi pieszymi. Bo tak też czasem jest, jadę ulicą to pretensje kierowców, że ścieżka jest. Jadę ścieżką, to pretensje od
  • Odpowiedz
@utopjec: nie wyprzedzalem, dlatego sie wkurzam, bo ograniczenie, co chwila przejscie dla pieszych, auta z naprzeciwka. Wiozlem sie za nim czas jakis.
Zgadzam sie, ze po kostce jedzie sie beznadziejnie, ale po to jest, zebysmy sobie nie wchodzili w droge i jechali bezpiecznie.
  • Odpowiedz
Wszyscy już wydali wyrok, a wciąż są sytuacje, gdzie rowerzysta mógł tam być. Jeśli nawet droga po każdym skrzyżowaniu jest dobrze oznaczona, i nie było tak, że od strony od której wjeżdżał nie było znaku (a wtedy którędy miałby jechać jak nie asfaltem), to rowerzysta wciąż mógł chcieć skręcać w lewo, gdzie nie jest to możliwe z ddr, w takiej sytuacji mógłby​ jechać ulicą.

Jak jedziesz samochodem to nie znasz wszystkich szczegółów,
  • Odpowiedz
@bacanahali No już biegnę jeździć po ścieżce gdzie co 10 metrów uskok w górę i w dół xD Jak jest do d--y to rowerzysci będą jezdzic po drogach i w C---a sobie możecie wsadzić wasz szacunek

Władcy szos K---a wasza mać xD
  • Odpowiedz
@plecak_odrzutowy: Wiesz, jeszcze pamiętam czasy, kiedy ścieżki rowerowe były z płyt chodnikowych - i to też nie stanowiło problemu, tak samo jak piesi(wystarczy dzwonek) - natomiast to cały czas jest ta sama kwestia bezmyślności isobiepaństwa - ani pieszych na drogach rowerowych nie powinno być, ani rowerów na jezdniach, skoro już mamy oddzielne chodniki, drogi rowerowe i ulice.
Tylko zamiast próbować się dostosować, wiecznie jakieś płacze, lamenty i żałosne próby
  • Odpowiedz