Wpis z mikrobloga

Dzisiaj po raz pierwszy zaatakowała mnie #logikarozowychpaskow. Odprowadzałem koleżankę po zajęciach do domo, tak jak zawsze i wywiązał się taki dialog:

[J] - ja
[K] - koleżanka

[K]: Podoba mi się jeden chłopak.
[J]: I?
[K]: W ogóle nie reaguje na znaki, które mu daję.
[J]: To może zamiast dawać znaków podjedź do niego i go zaproś gdzieś czy coś.
[K]: Ale jak?
[J]: Co jak?
[K]: No jak się zapytać?
[J]: *lekkie xD* Podchodzisz i pytasz, po prostu, bez owijania w bawełnę.
[K]: Słuchaj, może się umówimy? Do kina czy coś w tym stylu.
[J]: Może być. Na pewno się tobie nie oprze.

I tu dochodzi do momentu, z którego nic nie rozumiem. Rzuca krótkie: "ty to jednak głupi jesteś" i odchodzi szybkim krokiem XD.

O co chodzi? Najpierw pyta się o radę, a potem odchodzi obrażona. Żadnych wahań nastroju nigdy nie miała ani borderline czy coś w tym stylu.

No kobietach znam się jak mało kto, ale ta sytuacja mnie zaskoczyła. Od godziny rozmyślam o co jej mogło chodzi, ale ni c---a, nic mi do głowy nie przychodzi. XD

#rozowepaski
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dekoko5: nie wiem jaką trzeba mieć potężną stuleje, żeby chciało się takie historie wymyślać i tostować, ale przypuszczam, ze nadawałaby się na uszycie śpiwora
  • Odpowiedz