Wpis z mikrobloga

Ma ktoś ochotę na dawkę głupoty tak mocną że rozsadza łeb? Polecam film p.t. "Sekret" z 2006r. Zacząłem oglądać z zamiarem pośmiania się, ale twórcy w 10 minucie pojechali tak ostro że można ich nazwać współczesnymi pionierami głupoty. To już nie nowe jej granice, nie nowe kontynenty ale całe nowe planety głupoty. Dalej nie dałem rady, ale tempo jest takie, że w 15 minucie są już pewnie w nowo odkrytej galaktyce zidiocenia. Tylko dla wytrwałych. #glowaboli
  • 5
@AgresywnyKaloryfer: Z filmwebu:

najwyraźniej nie zrozumiałeś, dowiedziałaam się o sekrecie gdy byłam w 4 klasie podstawówki, minęło kilka wspaniałych lat, gdyż posłuując się sekretem zdobyłam wszystko co chciałam, mimo iż wiele osób powtarzało mi że nie dostanę sie do dobrego liceum udało mi się bo mocno w to wierzyłam. dzięki sekretowi, wiem kim chcę zostać,, znalazłam miłość życia i jestem szczęśliwa, bo uwierzyłam.


LOL :D
@PanBulka: Generalnie, cały film to wciskanie głupot. Nastawiony do ubogich ludzi (co widać po tym, że szczęście określone jest w nim głównie jako hajs). Owy hajs (i wszystko inne) będziesz mieć, jeśli tylko będziesz o tym myśleć - powalająca jest argumentacja tej już na wstępie ostrej tezy, np. "Nie wiem jak działa to prawo. Nikt nie wie. Nikt nie wie też, jak działa elektryczność, ale ona działa!" - w tym momencie