Żona schyla się do lodówki po mrożonego kurczaka i w tym samym momencie czuje, jak mąż próbuje "wziąć ją od tyłu". Odwraca się oburzona i tłucze go mrożonym kurczakiem po głowie. Ten skonfundowany pyta: - Kochanie nie lubisz "szybkich numerków" przy lodówce? - Lubię - odpowiada żona - ale nie w Tesco!
Mąż wraca do domu I widzi jak zona zmywa podłogę w dość seksownej pozycji. Nie wytrzymał, podbiega do niej…..rzuca się na nią I huragan po prostu. Po wszystkim zona sie ubiera I mówi do męża: Ty jesteś tak samo #!$%@?ęty jak moi koledzy z pracy!
@anamakota: Trwa rozprawa sądowa. Pracownica fizyczna przeciw dyrekcji. Sąd prosi: - Niech pani powie, co się stało? - Proszę sądu: myję tę podłogę w konferencyjnej i już całą prawie umyłam, raptem czuję, że coś mnie dupczy z tyłu. Patrzę, a to pan dyrektor. Jak tak można pracownika fizycznego traktować?! Na co sąd: - A nie mogła pani uciec? - Gdzie? Na umyte?!
Odwraca się oburzona i tłucze go mrożonym kurczakiem po głowie. Ten skonfundowany pyta:
- Kochanie nie lubisz "szybkich numerków" przy lodówce?
- Lubię - odpowiada żona - ale nie w Tesco!
#suchana #heheszki
Mąż wraca do domu I widzi jak zona zmywa podłogę w dość seksownej pozycji.
Nie wytrzymał, podbiega do niej…..rzuca się na nią I huragan po prostu.
Po wszystkim zona sie ubiera I mówi do męża: Ty jesteś tak samo
#!$%@?ęty jak moi koledzy z pracy!
- Niech pani powie, co się stało?
- Proszę sądu: myję tę podłogę w konferencyjnej i już całą prawie umyłam, raptem czuję, że coś mnie dupczy z tyłu. Patrzę, a to pan dyrektor. Jak tak można pracownika fizycznego traktować?!
Na co sąd:
- A nie mogła pani uciec?
- Gdzie? Na umyte?!