Wpis z mikrobloga

@SpadesOfAces: @piezometr: a czym się różni pomoc drugiej osobie, jeśli zostaną od ciebie przetoczone składniki krwi (bo tą oddaną zawsze rozdziela się w separatorze, to nie jest tak, że tobie pobiorą, a drugiej osobie zawieszą ten sam woreczek) a pomoc wtedy, kiedy uratujesz jej zdrowie/życie, bo będzie mogła zażyć niezbędny jej lek wytworzony ze składników krwi oddanej między innymi przez ciebie?

Honorowo, bo chcesz pomóc innym. A takie wybrzydzanie z
@Pjongjanska_ferma_zolwi: Druga forma pomocy jest "be" dlatego że wątpię żebym fizycznie wytrzymał na fotelu 40 minut z igłą w ręce, myślę że bym zasłabł a druga sprawa to przy tak dużej ilości chętnych do oddawania to sorry ale może nawet by zamknięcie ośrodka mnie zastało zanim bym się tam dostał. A jeśli chodzi o tą "honorowość" to uważam że i tak większość ma w sobie ten pierwiastek cynizmu i gdyby nie
@Pjongjanska_ferma_zolwi: nigdzie w mojej wypowiedzi nie ma żadnego nacechowanie emocjonalnego względem oddania krwi dla potrzebujących, bądź na leki. Oddaje bo mam za to dzień wolny, w ciągu roku to tydzień dodatkowego urlopu, ponad 120 zł zwrotu z podatku + 50 czekolad. I mam gdzieś czy ktoś robi na tym hajs. Trudno jak wszędzie.