Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
mirko_anonim +4
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam pytanie z bardzo mocnym podtekstem etycznym. Jeśli ktoś nie wierzy w prawdziwość, może po prostu potraktować to jako sytuację hipotetyczną. Mieszkam i pracuję w małym miasteczku (30 tys.). Jestem logistykiem w największym tu januszexie. Praca ma dużo minusów, ale w miarę płacą, no i mam tu własne 3-pokojowe mieszkanie po rodzicach. W biurze pokój dzielę z facetem lvl 29, który jest tzw. specjalistą ds. komunikacji i PR.
Mam pytanie z bardzo mocnym podtekstem etycznym. Jeśli ktoś nie wierzy w prawdziwość, może po prostu potraktować to jako sytuację hipotetyczną. Mieszkam i pracuję w małym miasteczku (30 tys.). Jestem logistykiem w największym tu januszexie. Praca ma dużo minusów, ale w miarę płacą, no i mam tu własne 3-pokojowe mieszkanie po rodzicach. W biurze pokój dzielę z facetem lvl 29, który jest tzw. specjalistą ds. komunikacji i PR.
Mam poczucie straconego czasu. Mam 27 lat i dopiero teraz wychodzę na prostą. Wszystko zaczęło się z pójściem na studia. Na początku było fajnie, wzleciałem na wyżyny. Wkręciłem się w kluby zainteresowań, dużo fajnej wiedzy dzięki temu wchłonąłem. Poznałem dziewczynę, byłem bardzo zakochany, związek układał się średnio bo byłem dla niej mało ważny. Ważny był wyjazd na erasmusa. No i pojechała. Ciężko to odchorowałem. Potem jeszcze spotykałem się jakimiś dziewczynami, bardziej żeby zapomnieć. Nie mogłem zapomnieć. Ciężko to odchorowałem. 1,5 roku się zbierałem do kupy. Do dzisiaj się nie pozbierałem tak do końca, bo nie potrafię jej wybaczyć, bo ona nigdy tego nie chciała. Nigdy nie uważała, że jest coś złego w tym, że wyjechała bez słowa (bo nawaliła na studiach i w końcu nie wiedziałem czy jedzie). A że z samego związku miałem masę wątpliwości, a ona nie chciała ich rozwiać to stałem się psychicznym wrakiem.
Później doszły z problemy z cerą. Pryszcze potrafiły mi tak paskudnie ropieć. Dermatolodzy kasę potrafili wziąć, ale nie wyleczyć. A problem leżał w próchnicy. Potem zaczęły się problemy z kasą, plus moja własna głupota. Łaziłem tak z tą próchnicą, a to powolutku zaczęło się chrzanić. Rana z trudem się goiły, wstydziłem się czasami wyjść do ludzi. Przez to rok zawaliłem na studiach. Potem jeszcze pracy nie chciało mi się napisać i kolejny rok mi przeleciał. W rezultacie gdy znajomi pokończyli całe studia ja jeszcze pierwszego stopnia nie miałem. Ale w końcu się udało. Poszedłem do pracy, zarabiałem jakieś grosze i poszedłem po rozum do głowy i zacząłem odwiedzać dentystę. Dużo się w tej pracy nauczyłem, kierownik mnie chwalił, ale nie mógł zapłacić więcej. Potem zmieniłem na inną, lepiej płatną. Niestety dentysta trochę spartolił robotę, a ja też zamiast od razu coś z tym zrobić to znowu czekałem sam nie wiem na co. No ale w końcu to porobiłem, teraz już tylko ortodonta.
Niby jest OK, mam na życie (sporo u ortodonty zostawię, więc oszczędzam) ale przez ostatnie kilka lat to byłem na dnie. A to były najlepsze lata na szaleństwa. Czasami oczywiście się szalało, było lepiej lub gorzej, ale tak w gruncie rzeczy nie było czasu, kasy no i czasami ta moja cera mi nie pozwalała. Nigdy nie przeżyłem takiego pełnego związku w którym byłoby chociaż pomieszkiwanie ze sobą. Nawet nigdy seksów nie miałem. Z jednej strony chciałbym założyć rodzinę i chciałbym, żeby nawet taka większa była. Trójka albo nawet czwórka dzieci. A z drugiej strony w ogóle się nie wyszalałem. Mówiąc prostacko chyba bym chciał spróbować seksów z różnymi kobietami, chociaż z drugiej strony nie chcę mieć zbyt bogatej historii. Po prostu chciałbym zobaczyć jak to jest z różnymi kobietami węższymi, szerszymi, z małym albo dużym biustem. To trochę głupie ale na samych seksach mi nie zależy jak na tym, żeby różne piersi pieścić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niby jeszcze mogę nadrobić stracony czas, ale nie chcę żeby ostatnie dziecko rodziło przy mojej czterdziestce. Bo w dorosłość będę je wypuszczać będąc już starym.
Nigdy nie byłem na żadnym festiwalu muzycznym, chciałbym kiedyś pojechać na długiego tripa wakacyjnego, poznawać ludzi, całować się z dziewczynami na plaży, na jakiś wolontariat pójść czy stopem pojechać nie martwiąc się o termin powrotu. No a wakacji już nie będę miał.
Co byście mi doradzili? Miał ktoś podobnie?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Bądź wodą ziom ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zacznij od czegoś małego. Nigdy nie byłeś na festiwalu muzycznym, a piszesz, że zarabiasz i mimo ortodonty pewnie coś tam ci się uda odłożyć.
Zbierz dupę, weź 2-3 dni wolnego i jedź w wakacje na jakiegoś Openera czy co ci tam pasuje pod względem line-upu. Nie masz z kim jechać? Jedź sam.
Byłem kiedyś sam na 3 dniowym festiwalu i to była jedna z moich najlepszych przygód.
Skleiłem sobie na
Zaakceptował: Asterling
Dermatolog zdiagnozował to jako liszajec. Poczytałem i wyszło mi, że te same bakterie co w próchnicy żyją. Chociaż muszę też przyznać, że po wyleczeniu też po prostu mniej tych pryszczy wyłazi tak w ogóle.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: sokytsinolop