Wpis z mikrobloga

@DPressed: nigdy w życiu jeszcze nie słyszałem takiego tekstu, ani na mirko, ani nigdzie indziej. Ogromna większość ludzi którzy studiują to wraz z końcem swojej edukacji już pracuje i ma dość uczenia się nieprzydatnych pierdół za darmo oraz stresówki poprzedzonej tygodniem zakuwania.

Do sesji to jest prawda - każdy poprzedni egzamin to banał (tym bardziej jak walczysz o stypendia), ale ostatni punkt jest z czapeczki. Elo, benc.
@DPressed: jak ja nie znosze tego #!$%@?, że "matura to #!$%@? zobaczycie co to sesja". No jakoś mam pare sesji za sobą i dalej uważam, że matura była gorsza. Nie dość, że sesje wystarczy zdać, a mature wymaxować, to do sesji można spokojnie się przygotować w pare dni. Zresztą, egzamin państwowy, a egzamin z wykładowcą to dwie różne rzeczy i często wystarczy dobrze ogarnąć prowadzącego, żeby zdać wysoko. No i w