Wpis z mikrobloga

@RBNG: a jak się w stanach znaleźli na początku - legalnie czy nie? :) Niestety ale rodzina w USA to zwykle minus w przypadku starania się o wizę turystyczną...

Niestety (po raz 2) słyszałem też, że składanie nowego wniosku w krótkim czasie też jest raczej skazane na porażkę :/

Na pocieszenie (chociaż w sumie pewnie nie specjalnie) - mogło być gorzej - mogli dać Ci promesę wizową w konsulacie, a później
Dla konsula każdy jest potencjalnym imigrantem, więc musisz odpowiednio wyrazić swoją więź z tym krajem, żeby go przekonać, że tu wrócisz. Jaranie się USA też za bardzo nie pomaga przy dostaniu wizy. Inna opcja jest taka, że zostałeś odrzucony "z automatu", czyli próbują wyrobić % odrzuconych wiz, żeby utrzymać ruch wizowy. Współczuje bo dużo tracisz przez jedną głupią decyzję konsula...
podobno się zdarza, szczególnie w Chicago ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@lukasz_: rzadko, bardzo. Jesli to Ty konkretnie nie zawiniles (praca nielegalnie wczesniej itp) to na lotnisku praktycznie sie nie zdarza. Ostatnio bylem wlasnie w Chicago. Rodzina bez papierow w USA. Na granicy z pocalowaniem reki (mojej). Fakt, ze mam dobry wizerunek u nich bo wczesniej 3x wizyty biznesowe w tym jedna na 6msc wiec maja chyba wywalone
@RBNG: nie wiem co ty nagadałeś, że nie dostałeś wizy :(

Niestety ale rodzina w USA to zwykle minus w przypadku starania się o wizę turystyczną...


@lukasz_: ...???. Legalna rodzina w USA to praktycznie wiza z automatu. Sam wizę dostawałem mnóstwo razy. Nigdy nie miałem żadnych problemów, a fakt posiadania tam rodziny tylko poprawiał moją ocenę w konsulacie.
@KinmanDoriana: skąd o tym wiesz, że "poprawiał ocenę"? Ja z doświadczenia i rozmów z ludźmi wiem, że rodzina w stanach to często niestety minus - bo po prostu ludzie częściej (nie znaczy, że często) nie dostają wizy gdy w stanach jest np brat, siostra itd. nawet gdy mają np. zaproszenie do niego na ślub czy coś takiego. Tym bardziej jeżeli członkowie rodziny znaleźli się tam nielegalnie, nawet jeżeli ich pobyt jest
@Kotka_rosolowa a orientujesz sie może, jak zapatruja sie na osoby, ktore np na stałe mieszkają poza Polską? Mam na myśli, czy nie będą mnie podejrzewali o to, że skoro wyjechałam, to i może takie same plany mam w stosunku do ich kraju.