Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem beznadziejny w kontaktach z różowymi. Ostatnio poznałem świetną dziewczynę, ale ostatecznie myśli w mojej głowie zaczęły blokować mnie przed podjęciem jakiegokolwiek ruchu, choć robiłem wszystko, żeby spędzić z nią jak najwięcej czasu.

Nie wiem dlaczego tak mam, ale jak mi na dziewczynie nie zależy to mogę gadać, czasem podrywać dla sportu a jak znajdzie się ta, która mnie interesuje to zachowuję się jak kompletny kretyn, nieśmiały, mówiący krótkimi zdaniami, cicho i bez przekonania. I nie mówię tutaj o wyglądzie, który nie jest dla mnie tak ważny (choć dziewczyna jest bardzo ładna) i to nie on powoduje u mnie takie zachowania, tylko o charakterze - uwielbiam pełne energii, uśmiechnięte, ale nie krzykliwe dziewczyny. I taka właśnie ona była - widziała moje zakłopotanie i robiła wszystko, żebym czuł się swobodnie, ale u mnie skumulowało się instant #!$%@? i mentalna stuleja. Cały czas myślałem o tym, że jest kompletnie nie w mojej lidze i nawet jak uda mi się ją zainteresować sobą to zrobię jej tym tylko krzywdę.

Dopiero 25lvl here, ale już wiem, że czeka mnie smutne, samotne życie z nutą udawanego uśmiechu przed znajomymi. Dziękuję, dobranoc. Wreszcie to z siebie wyrzuciłem.

#zwiazki #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dorotka-wu
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania: znam to. .. trafiłam na 'idealna' osobę to ani Ja ani Ona nie - nikt z nas nie był w stanie zrobić kroku dalej z obawy przed zranieniem i rozpoczęciu związku na odległość (minimum pół roku).

A co do zachowania jak się zapytał co lubię robic? Z całą elokwencja rzeklam "zbieram maliny a czasem także jeżyny" ...
OP: @wypok_smieszne_obrazki - właśnie ja cały czas miałem takie pytania w głowie, czy to co mówi i robi to dlatego, że jest miła, czy to są oznaki zainteresowania. Nie jestem piękny z mnóstwem hajsu i pewnością siebie hollywoodzkiego aktora. Wokół nas było mnóstwo lepszych ode mnie osób i już sam nie wiedziałem czy ona dobrze się ze mną bawi, czy się nade mną lituje... Tak, tak - wiem, że takie myślenie
@AnonimoweMirkoWyznania: Szczerze mówiąc to jestem w bardzo podobnej sytuacji. Wiekiem też bardzo się nie różnimy. Gdy tylko zaczyna mi zależeć - mózg się wyłącza.

Zadurzyłem się w koleżance z roku, ja jej też się podobałem chyba, ale zamiast działać - zacząłem za dużo myśleć, aż w końcu poznała obcokrajowca i nie wiem czy z nim jest czy nie. Moja historia jest też bardzo długa i nie wiem co robić.

Bardzo chciałbym
OP: @termos43: To mi humoru nie poprawiłeś z tym poznaniem obcokrajowca. Ja już nie wiem co mam zrobić - zero kontaktu od ostatniego spotkania i boję się cokolwiek napisać itp., bo zna moich znajomych i choć wiem, że to mało prawdopodobne, boję się tych heheszków za plecami, jeżeli źle zinterpretowałem sygnały i faktycznie spędzała czas ze mną z litości. Moje #!$%@? osiąga zenit przy takich rozważaniach. A jak już odrzucę
@AnonimoweMirkoWyznania:

Nie chciałem Ci psuć humoru, ale pamiętaj, że konkurencja nie śpi, a w dzisiejszych czasach kobiety mają znacznie łatwiej o atencje niż faceci.

One pamiętają. Zawsze pamiętają. Co do rozkmin - mam dokładnie tak samo jak Ty - zawsze biczuję się wymówkami w stylu: jej znajomi pewnie mnie nie lubią, a co jeśli ona ze mną pisze z litości, a co jeśli ze mną pisze, a obcokrajowiec penetruje itd...

Preteksty...