Wpis z mikrobloga

@Oskarek89: Ja wolałem gdy było luźniej, ale tylko 1 raz podchodziłem bo udało się za pierwszym razem. Im większy tłok tym bardziej trzeba się pilnować, niektórym kierowcom osobówek brakuje szacunku dla motocyklistów. Nie sądzę by egzamin miał trwać 20 min gdy wyjedziesz o 16 w największe korki i w tym czasie ujedziesz 500 metrów bo co egzaminator miałby na tak krótkim dystansie odhaczyć ;-)
@Oskarek89: Ja zdawałem o 18. Oberwanie chmury od razu jak na miasto wyjechałem. Woda zbierała się między bakiem a kroczem. ZIMNA. Ciekła w nogawkach do butów. Tak lało, że nie widziałem kompletnie nic. Zatrzymałem się wtedy podczas egzaminu w zatoczce przystanku. Jak lekko ustało to wyruszyłem do ośrodka.

Zdałem bezbłędnie. Instruktor w samochodzie z tyłu jechał jako pasażer więc suchutki a ja jak manekin szedłem do niego po kartkę z wynikiem.
@Oskarek89 wg mnie jest się czego bać, zwłaszcza, że masz prawko 9 lat. Człowiek po takim czasie zapomina niektóre rzeczy z testów i szkoleń i jeździ często na pamięć, nie zwraca uwagi na znaki. Ja pewnie teraz jazdy bym tak szybko nie znał jak na świeżo po kursie.