Wpis z mikrobloga

To może być dość długie ale postaram się pisać zwięźle. W linku są wszystkie itemki z bliska oraz trochę swatchy. Postaram się teraz wszystko opisać kierując się kolejnością z obrazków w linczku. Niektóre produkty/kolory mogą już nie być w sprzedaży w drogeriach jednak nie mam siły już tego sprawdzać, a za wszelkie błędy przepraszam, ale wyszła mi ściana tekstu. Nie, nie używam wszystkiego codziennie.

http://imgur.com/a/BXejh

#pokazkosmetyczke #kosmetyki

Zestaw do szpachlowania (podkłady)
1. Revlon colorstay 150 buff - Często do niego wracam, chyba najlepsze krycie jeśli chodzi o podkłady drogeryjne, dobry dla bladych, gęsta konsystencja. Niestety trochę suszy i zapycha, ale na wyjścia może być. Mogę polecić
2.Loreal true match 1N - Obecnie testuje, miła, aksamitna konsystencja krycie gorsze od colorstay ale nadal całkiem spoko. Nie zapycha porów, lekko rozświetla, trochę się zmazuje z nosa. Mogę polecić
3.Revlon photoready baza 002 - Dziwnie pachnie, sprawia, że podkłady się dziwnie lepią przez co czasem powstają smugi i generalnie ciężko się z nim pracuje. Nie polecam
4. MUR the one foudation 1 - To absolutnie nie jest podkład to po prostu biała woda, która służy do rozjaśniania zbyt ciemnych podkładów/korektorów. Jak ktoś jest bardzo blady to może mu się przydać jednak nie można z nim przesadzać. Mogę polecić
Mini szpachle (korektory)
1. MUR focus & fix concealer 01 - Nie warto zawracać sobie nim głowy. Nic nie kryje. Ne polecam
2.Loreal true match concealer ivory 1 - Wzięłam do spółki z podkładem jednak widzę, że różnią się trochę tonami. Kryje bardzo porządnie i wydaje się dość lekki. Mogę polecić
3. Healthy mix concealer 51 - Strasznie mocno mi zżółkł z czasem. Kryje dobrze, ale muszę go rozjaśnić wcześniej wspomnianym białym płynem no i trochę jednak przesusza pod oczami. Ciężko powiedzieć czy polecam po czasie
4. Catrice camouflage ivory 010 - Kultowy już chyba. Idealny do przebarwień. Mogę polecić.
5. Paese cover kamuflaż kolor 10 jasny beż - Dziwna gama kolorystyczna, strasznie suchy przez co ciężko się go rozprowadza. Nie polecam
Szpachla w proszku (pudry)
1. Manhattan soft compact powder transparent 0 - Dorwałam na promocji i się bardzo cieszę. Daje bardzo naturalne zmatowienie i nie obciąża makijażu. Mogę polecić.
2. Ecocera puder ryżowy - do zadań specjalnych, do bakingu, na całą twarz do matowienia i jako utrwalacz, super wydajny. Mogę polecić
Pierdołki
1.Hean Pro countour stick i luminizer stick - niby spoko, ale jakoś jednak niepraktyczne :D brązowy nie blenduje się tak dobrze jak by mógł, a rozświetlacz jakoś się gubi pod podkładem no i dochodzi temperowanie dużą temperówką. Chyba nie polecam
2. Wibo eyeshadowbase - nowy nabytek więc ciężko mi się wypowiedzieć. Z tego co zauważyłam ma ładny biały kolor, więc może być przydatna.
3.Klej Duo bezbarwny z witaminami - generalnie polecam duo do przyklejania rzęs niekoniecznie akurat ten
4. Baza pod cienie Stay on Hean - Nie mam niestety innej dla porównania z droższej półki, ale wydaje się naprawdę dobrą bazą. Jest dość tania, wydajna i ma przyjemną kremową konsystencje i zapach. Kolor cieni jest ładnie podbity, a i wydaje mi się, że lepiej się trzymają. Nadaje się też do eyelinera. Mogę polecić
Eyelinery
1. Golden rose extreme sparkle eyeliner 103 - Chyba jestem trochę tandetna, ale lubi takie brokatowe wykończenia w makijażu oka. Dobrze się trzyma, i pięknie otwiera oko. Mogę polecić
2. Rimmel scandal eyes eyeliner (słoiczek) - Nope, rozmazuje się podczas noszenia wymaga aplikacji dodatkowym narzędziem co rano jest dość upierdliwe i nie jest precyzyjny, a i lubi sobie zasychać. Jeśli ktoś lubi rozdymione oko to polecam jak precyzyjne kreski to zdecydowanie nie
3. Paese deepliner navy blue - Całkiem spoko, precyzyjny z trwałością ok. Raczej polecam
4.Astor stimulong - Nie wiem czy serio działa czy to placebo, ale wydaje mi się, że miałam po nim jakieś dłuższe rzęs. Nie rozmazuje się także mogę polecić.
5.Rimmel glameyes - Ultraprecyzyjny aplikator (do tego stopnia, że się nim czasem dziabnę w powiekę) piękna czerń i trzyma się caluuuutki dzień. Mogę polecić.
Tusze
1. Maybelline lash sensational lucious with oil (czarne opakowanie) - najgorszy tusz jaki miałam nienawidzę go z całego serca xD. Rozmazuje się pod brwiami, demakijaż do koszmar i robi nóżki pająka. Bardzo nie polecam
2. Loreal volume million lashes so couture i volume million lashes - Nie widzę między nimi jakiejś dużej różnicy poza szczoteczką (fioletowy ma wygodniejszą) są po prostu oba bardzo dobre. Pięknie rozczesują i się nie kruszą ani nie rozmazują. Mogę polecić
Kredki do oczu
Tak szczerze to ich nie lubię. Ta zielona i niebieska są praktycznie nieruszone. Do tej złotej nie mogę znaleźć temperówki podobnie jak do scandal eyes. Ta z gąbeczką to paese i też jest meh. Jedyne co mogę polecić to ta beżowa na linie wodną dorwana na stosiku golden rose emily 122
Brwi
Mój absolutny hit. Pomady w stylu ABH. Freedom pro brow pomde kolory auburn i medium brown. Trzeba się przyzwyczaić do konsystencji i wtedy już idzie gładko. Zdecydowanie coś dla pań z brwiami mewami xD. Jedyne co w nich złego to to że lubią sobie zaschnąć trochę, ale generalnie bardzo polecam.
Cienie do powiek
1. W dużej kasetce glamshadows (małe) i melkior (duże). W małej również melkior. Zdecydowanie polecam oba. Niestety dziś nie mam siły pisać wszystkich kolorów, ale jak jakiś kogoś interesuje to feel free :D
2. Nieśmiertelna Zoeva zapewniam, ze używam ich bardzo dużo, a zużycia praktycznie nie widać. W kolejności caramel melange, naturally yours, cocoa blend i rose golden. Jedyne co mnie w nich denerwuje to powtarzalność kolorów, ale tak poza tym to cudeńka, polecam
3. MUR I heart chocolate i vice jeśli chodzi o MUR to zdecydowanie czekoladki wypadają najlepiej ze wszystkich cieni . Pigmentacja jest naprawdę przyzwoita i przede wszystkim mają lustro co jest wieeelkim plusem, polecam.
4. MUR protection - Tak różnie z nią jest w sumie. Korektory są takie przyjemnie oleiste, puder akurat dość średni, róż i rozświetlacz ładne, ale brązer dla mnie zbyt ciepły. Ciężko powiedzieć czy polecam
5. MUR iconic 1 i iconic 3 - Generalnie nie są to cieni najwyższych lotów ale cena 20 zł za 20 cieni trochę to wynagradza. Na sam początek mogę polecić.
6. Cienie Pease - jeśli chodzi o kolory to to jest jakaś dziwna wakacyjna kolekcja. Same cienie są dobrze napigmentowane, ale niestety mocno się sypią
Róże
1. MUR Blushing hearts blushing heart - Całkiem spoko, plusem jest przeurocze opakowanie. Jednak niestety ten kolor jest trochę zbyt mocny i łatwo się skrzywdzić. Raczej polecam
2. Rimmel, Royal Cream Blush 003 Coral Queen - Dziś zgarnęłam na wyprzedaży i nie mam pojęcia co z tego będzie więc jeszcze nie oceniam :D
Brązery i rozświetlacze
1. The Balm Bahama mama - Uniwersalny klasyk, dobrze się blenduje jednak dla bladych może być zbyt ciepły, a ostatecznym plusem jest lusterko polecam
2. W7 hollywood Bronz and glow - Idealny na lato bo posiada dużo rozświetlających pigmentów. Również z lusterkiem (małym, ale nadal lusterkiem :D)
3. Wibo star shine - coś dla lubiących szalone, mocne rozświetlenie. Jeszcze testuje, ale jak dotąd bardzo pozytywne, polecam.
Produkty do ust

Tutaj jest straszny armagedon, ale na dole są swatche. Na pierwszej fotce 2 pomadki golden rose w kredce 3 i 15 nie przepadam za tą formułą bo bez porządnego przygotowania ust ciężko je porządnie pomalować jednak do torebki na szybko idealne. Jeśli chodzi o konturówki to miss sporty rządzi (012 i 010). Ta biała to bezbarwna z golden rose, fajna do upartch szminek o dziwnych kolorach. Ta ostatnia z bell bardzo precyzyjna i z intensywnym kolorem. Druga fotka to jakiś miks szminek. Pierwsza to paese, bardzo delikatna czerwień, ale uwielbiam jej magnetyczne zamknięcie. Druga to MUR i tutaj zdecydwanie odradzam ich szminki. Owszem są tanie, ale ich jakoś pozostawia wiele do życzenia. Dalej 2 color sensational (540 i 930) o ile 540 jest boska tak 930 już trochę gorsza, jednak nadal mają super aksamitne wykończenie i przyjemnie pachną. Następna jest Rimmel lasting finish by kate kolor 10 i jeśli chodzi o trwałość i intensywność to te zdecydowanie królują. Nyx hvls 02 też bardzo porządny, a i niedrogi. Wibo MDL kolor 03 (wygląda jak czerwony, ale to nie czerwony) zdecydowanie inny niż golden rose, posiada taką jakby kredową formułę, która jest dużo delikatniejsza niż golden rose co dla mnie jest akurat sporym plusem. I na końcu sephora 24 cocoa passion również bardzo porządna.
Następna fotka standardowo golden rose liquid lipstick: 11, 9, 4, 5, 3. 11 zdecydowanie najtrwalsza, 4 jest mega średnia, 9 jest ok, a 5 i 3 tworzą mocną skorupkę na ustach, ale jest to nadal dopuszczalne.
Golden rose velvet lipstick, niektóre z nich są trochę bardziej "szorstkie" i wymagają więcej pracy(np 20, 29), ale to ciągle super produkt.
Colourpop: bumble, lax, limbo, chi. Zamówiłam z ich strony. Są bardzo podobne do golden rose zwłaszcza do 5 i 3 które tworzą te skorupki. Jedyne co mi się w nich nie podoba to to, że się potrafią trochę rozwarstwiać :/
I na końcu jakiś miks błyszczyków czy pomad. Osobiście uwielbiam eosy, ale na ich miejsce wskoczyła teraz ta biała pomadka z neutrogeny, która pielęgnuje moje problematyczne usta, fajne są też te z nivea + świetnie smakują. Poza tym zawsze mam jakiś przezroczysty błyszczyk (ten jest z lovely), jakiś kolorowy (kiko) i ten z chili z wibo
Pobierz atencjaqueen - To może być dość długie ale postaram się pisać zwięźle. W linku są wsz...
źródło: comment_oNdjdTrbOIcTr5BgSbs9invQxYhryjKL.jpg
  • 12
@atencjaqueen polecasz jakiś inny klej do rzęs? Mam ten sam i nakładanie go jest dla mnie bardzo uciążliwe. O wiele bardziej wolę ten wyciskany z Duo, bezbarwny ale dawno go nie miałam a słyszałam, że zmieniła się formuła i jest gorszy niż wcześniej
@vkzk: zgadzam się ten pędzelek jest dość upierdliwy, tak właściwie wpadłam na niego przypadkiem bo nie ogarnęłam że nie jest wyciskany, ale niestety nie mam pomysłu na inny klej. Może coś z ardell, ale ciężko mi cokolwiek polecić. O innej formule w sumie nie słyszałam, może to plotka?
@dangervisit najtaniej wychodzi w sephora jak są dni VIP - za swoją dałam 75 zł (akurat brałam też dla przyjaciółki na prezent to i przesyłka za free). Cienie z I <3 makeup mnie okropnie uczulają, sleek nieco mniej, a zoeva eh żałuję, że wcześniej nie kupiłam (3 paletki nie trafione z MUR, jedna z I <3 makeup i pół nie używanego sleeka wyszło mi drożej niż ta zoeva).