Wpis z mikrobloga

Czy jest jakiś prawny zakaz, żeby właścicielka mieszkania weszła sobie do wynajmowanego przeze mnie pokoju bez mojej wiedzy i zgody? Ja wiem, że i tak sobie pewnie wchodziła nie raz pod moją nieobecność. Ale czy jest coś takiego na co mógłbym się w dyskusji powołać?
#prawo #mieszkanie #wynajem
  • 19
  • Odpowiedz
@sorhu: Drzwi zamykam na klucz. Ale to jest tylko pokój. Ja mieszkam na piętrze ona na parterze. A umowa to taka podstawowa jest. Ale jeszcze zerknę.
  • Odpowiedz
@sorhu: Tylko że umowa. Że oddaje mi lokal. I że mam oddać nienaruszony. A tak o wchodzeniu to nic nie ma. Drzwi zamykane na klucz, ale też tego w umowie nie ma.
  • Odpowiedz
  • 3
@Kicam
Poza tym, zmiany zamka z zewnątrz nie widać.
A jak będzie się wkurzać, że czemu zamki zmienione, to ją spytaj "a skąd pani wie i czemu pani się włamuje do mojego pokoju '.
  • Odpowiedz
@zakr3t: No właśnie dlatego pytam czy jest jakiś prawny kruczek w kodeksach. Że mogę z jakimś konkretem jej to powiedzieć. "Prawo zabrania!" A nie, że ja się #!$%@? czuje wyobcowany jak ona mi wejdzie. No to nie ma sensu. Bo jak jej nie grozi nic to co ją to obchodzi.
  • Odpowiedz
@Kicam: Jeżeli wynajmujesz ten pokój to jesteś uprawniony do tego pokoju, więc możesz go sobie zamykać nawet na kłódkę którą sobie tam dospawasz. Powiedz jej po ludzku, że się sobie nie życzysz, żeby wchodziła do TWOJEGO pokoju, bo to jest TWÓJ pokój.

– Czy mogę oskarżyć właściciela mieszkania o naruszenie miru domowego – pyta pan Mateusz z Wrocławia.


Tak, sprawcą naruszenia miru domowego może być także właściciel lokalu. Pogląd ten potwierdził
  • Odpowiedz
@Kicam: Zawierając z Tobą umowę najmu wyzbyła się uprawnienia do korzystania z części mieszkania - pokoju który wynajmujesz. Więc prawnie wygląda to tak jakby #!$%@?ła Ci się na Twój własny kwadrat nieproszona.
  • Odpowiedz