Wpis z mikrobloga

Całe życie jestem śpiochem i gdy tylko mogę to śpię. Nieważne o której pójdę spać - czy będzie to 22 czy 3 ja i tak wstanę o 11. Jak nie ma potrzeby to nie jestem w stanie wstać przed 10. Wyłączam budzik i wracam do kimania. Strasznie mnie to denerwuje, bo nim wstanę, ogarnę się, zjem śniadanie to jest już prawie 13 więc pół dnia już w dupie. Miał ktoś podobny problem? Jak przestawić się na tryb hehe rannego ptaszka i wstawać przed 9 w dni wolne i nie być przymułem?
#pytanie
  • 12
@dziabs: @consummatumest: budzik 2 metry od siebie i żeby go wyłączc będziesz musiał wstac.

Jeśli nic nie działa no to masz problem psychiczny! Musisz przestawić sie myślec inaczej. Nic nie działa bo nic nie robisz w tym kierunku.

Krok pierwszy.... rób to! //pdk
@consummatumest: przebadaj się pod względem problemów z tarczycą. Mam koleżankę która która ma niedoczynność albo nadczynność (nieważne), w każdym razie potrafi spać po 15h dziennie i ciągle być zmulona, zmęczona itd.
@Achaa: niedoczynność.
@consummatumest: Nauczyłaś organizm takiego trybu życia, to teraz zacznij chodzić spać wcześniej i wcześniej wstawaj. Trochę potrwa zanim się przestawisz. Przed snem żadnych pobudzających używek, ruch wskazany, wywietrz pokój, unikaj światła emitowanego przez telefon/monitor.