@goferek: Nie ma się co dziwić, znak czasów. Np. McDonalds przy CH Krokus ma na drzwiach ogłoszenie o przyjęciach do pracy po polsku i po ukraińsku - Ukraińców jest dużo, to i pracodawcy wychodzą "naprzeciw". I o ile nie dziwię się specjalnie przy monterach, czy budowlańcach, o tyle do obsługi klienta zatrudnianie ludzi bez polskiego już jest nieco dziwne.
@gumiorek: firmom już #!$%@? i biorą bez języka ukraińców nie tylko do prac przy podawaniu kebaba gdzie nie rozumieją jaki to jest sos mieszany, ale także co CALL CENTER gdzie czasem chcesz załatwić jakąś sprawę albo chociaż wiedzieć po co do ciebie dzwonią...
@bartez_94: No cóż... Widocznie większości januszo-firm (i nie chodzi o to, że są małe, chodzi o sposób zarządzania nimi) wyszło, że "#!$%@? tam Panie, z jakomś jakościom, na co to komu" i ważne, żeby się tabelki w excelu zgadzały, a pracownicy chcieli pracować za minimalną...
@gumiorek: o w pytę za dużo, na Płaszowie robi się taka "Mała Ukraina", jechać tramwajem do centrum to dominuje ukraiński nad rodzimym językiem. Kwestia kiedy będą żądać respektowania praw mniejszości.
#krakow #praca
Komentarz usunięty przez autora
@gumiorek: o w pytę za dużo, na Płaszowie robi się taka "Mała Ukraina", jechać tramwajem do centrum to dominuje ukraiński nad rodzimym językiem.
Kwestia kiedy będą żądać respektowania praw mniejszości.
Komentarz usunięty przez autora