Wpis z mikrobloga

Jeśli myślisz, że miałeś/aś pechowy dzień, ogarnij mój.

TL;DR


Nudniejsze szczegóły schowam w spoilery.

Jestem na urlopie #zagranico u mojego @Klopsztanga
Jak już dziś pisałam, póki bateria laptopa żyła, z samego rana "spadła herbata, zalała ścianę, na której jest gniazdko i prąd #!$%@?ął".
Luby do roboty się spieszył i pierwszy raz odkąd tu mieszka, z łóżka się #!$%@?ł, a uwierzcie mi, jest wysoko - pod sufitem. @Klopsztanga #!$%@?ł sobie nogę i w kulawych podskokach ogarniał się do wyjścia.

Mi się przychorowało i zrobiłam sobie herbatę i gripexa, które, o zgrozo, postawiłam na półce połączonej z tym #!$%@? nieszczęsnym podsufitowym łóżkiem. Zawsze tam stawiamy, ale dzisiaj o ten jeden #!$%@? raz za dużo.

Parę minut później było tylko głośne jebudu i orient, że jeden z kubków #!$%@?ł się na podłogę. Zawartość wylądowała na ścianie i swetrze, który luby przygotował sobie do pracy.

Jeszcze ta jebitna rozbryzgana plama na białej ścianie i "kur.. będę musiał to malować" na pożegnanie. Po chwili okazało się, że nie ma prądu, a korek odskakuje. O proszę, za kanapą na oblanej ścianie było gniazdko - i wszystko jasne...

Zostałam sama, w obcym mieszkaniu, w przedwojennej chyba kamienicy, w obcym kraju...


Tera najlepsze. Idę do kibla, ludzka rzecz.
Spuszczam wodę, a tu jak nie #!$%@?, jak nie wybije.
Klop się zapchał, wszystko co najgorsze podbiło do szczytu, ale najgorzej, że nie wiadomo kiedy, spod kibla zaczęła wybijać kiblowa woda i zalewać podłogę. Ani się obejrzałam, byłam po kostki, można powiedzieć, w szambie. Mało się nie porzygałam z wrażenia na środek tego bajora. Jeszcze #!$%@? ciemno nic nie widać. Palę świeczki, ze łzami w oczach wiedząc, że muszę to szambo jakoś zlikwidować. Nowe puszyste kapcie kupione w tesko, myślałam, że się zapłaczę, wiedząc, że będą #!$%@?ć szczynami. #!$%@?.
Biere ściere, zbieram ten syf i wykręcam raz po razie do zlewu. A ten się #!$%@? zapycha.
W pewnym momencie, jak przestałam płakać nad tą beznadziejną sytuacją, babrałam się w tym #!$%@? szambie i śpiewałam "wuwuwu szamba 24 pl" poważnie.

Dobra. Zostało z 5% baterii, napisałam lubemu, że mu kibel #!$%@?ło. W tej pieprzonej Austrii sklepy do 17 czy tam 18 i musiałam się poradzić, czy jakiejś chemii do klopa nie kupować, żeby zdążyć.

A wiecie co było najgorsze? Cały dzień nic nie jadłam i nie piłam, żeby mnie nie cisnęło, bo z kibla nie mogłam korzystać xD

Wyżaliłam się przyjaciółce na messengerze, ona odpisała "a masz może domestosa, żeby nie #!$%@?ło?" i #!$%@?, po baterii. Łączność ze światem utracona.

Dodam, że telefon mi padał, i musiałam zostawić go w spokoju, żeby @Klopsztanga mógł się dodzwonić, co bym mu otworzyła potem wrota tego #!$%@? szamba ( ͡° ͜ʖ ͡°)


No to kolejne 2 godziny gapić się w sufit z wyrazem twarzy w stylu "dżizaz #!$%@? ja #!$%@?".

Dobra. Wychodzę. Muszę kupić szlugi, bo tylko jarać dzisiaj mi sie chce i zapalniczkę mam na gaz ( ͡° ͜ʖ ͡°) W woreczku strunowym miałam skitrane eurasy w monetach, które mi z poprzedniego wyjazdu zostały. Poprosiłam panią o papierochy i z żydowskim uśmieszkiem pokazałam jej wyciągnięty z zamokniętej kieszeni foliowy woreczek z monetami xD że tera będę odliczać kwotę za fajki. Jak zaczęłam wyciągać monety, worek #!$%@?ął i monety wyleciały na podłogę.
#!$%@?. Już mi było wszystko jedno.



No i tak leżę, gapię się w sufit i czekam aż @Klopsztanga wróci.

No i wrócił. Naprawił.


W sumie przeżyłam bez prądu 10 godzin, z czego chyba z 7-8 bez sprzętu i łączności ze światem. Uwierzcie mi, że to nie jest takie proste. Gdyby było ciepło i zdrowo - no problem, ale w dzisiejszych okolicznościach, doprawionych szambem - istny #!$%@? dramat xD

Zakończenie:

Przed chwilą - ja piszę tego posta na lapie, @Klopsztanga stoi w drzwiach od kuchni i pyta - Co tutaj robi dywanik z łazienki? - wskazując palcem na suszący się dywanik.
- Prałam go pod prysznicem, żeby przestał #!$%@?ć szambem, w którym się topił.

Oboje wybuchnęliśmy śmiechem. Musiałam to z siebie wyrzucić. Niech ten dzień się już skończy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#gownowpis #takbylo #truestory #gorzkiezale #zalesie ##!$%@? #gif
aloszkaniechbedzie - Jeśli myślisz, że miałeś/aś pechowy dzień, ogarnij mój.

TL;DR...

źródło: comment_VxXf15tpULiwKUS2ALuoA8JpsWLgD66p.gif

Pobierz
  • 7