@dnasstorm: bo alkohol na stole to bynajmniej nie jest patologia. Patologią jest libacja, najebunda, rzyganie pod stołem, awantury (a do tych często nie potrzeba nawet alkoholu) itp.
U mnie z racji późnego śniadania po wszystkim poszło w ruch kilka kieliszków domowej roboty cytrynówki. Wszyscy się napili, nikt nie zginął, nikt się nie kłócił, wszyscy rozeszli się w miłej atmosferze.
@Krupier Dawanie dzieciom to jednak patologia nie ważne czy kulturalnej domowej cytrynówki czy spirytysu. No i jeśli kulturalnie rozchodząc się pojechali w swoje strony samochodem to kolejna odsłona patologii.
Właśnie się rozstałem po 5 latach związku. Czuję się #!$%@?, ale myślę, że tak będzie lepiej. Kiedyś zbiorę siły i może napiszę coś więcej na ten temat. #zwiazki
Nice
@dnasstorm: bo alkohol na stole to bynajmniej nie jest patologia. Patologią jest libacja, najebunda, rzyganie pod stołem, awantury (a do tych często nie potrzeba nawet alkoholu) itp.
U mnie z racji późnego śniadania po wszystkim poszło w ruch kilka kieliszków domowej roboty cytrynówki. Wszyscy się napili, nikt nie zginął, nikt się nie kłócił, wszyscy rozeszli się w miłej atmosferze.
No patologia w #!$%@?.