Wpis z mikrobloga

Epizod 26

Sos tysiąca wysp

[ #pokemirko - tag z przygodami ] [ #pokemonyzzerem ] [ #ashgrey ]

tl;dr


----
Notatka od Autora: Wszelkie nazwy wysp, zaczerpnąłem z oficjalnej polskiej wersji serialu. Ich wykaz na TEJ stronie
----
Siedem Wysp Grejpfrutowych
Pływając tak przez Archipelag, jednym z moich przystanków była Wyspa Grejpfrutowa. Swą nawę zawdzięczała potężnej plantacji tych owoców. Gdy tak spacerowałem przez te sady, napadła na mnie pewna kobieta. Próbowałem wytłumaczyć, ze to pewnie jakaś pomyłka, lecz ta tylko odparła, że jestem podstępnym złodziejaszkiem który okrada ją ze zbiorów tych owoców. Wytłumaczyłem jej że jestem tylko przejazdem i nie byłbym w stanie zabrać więcej niż 3 grejpfruty do swojego plecaka. Kobieta przeprosiła i wyjaśniła że ktoś lub coś od dłuższego czasu podkrada się na wyspy i zjada znaczną część plonów. Poszliśmy razem zbadać teren. Na południowej części wyspy złapaliśmy Snorlaxa na gorącym uczynku. Niestety ten nie reagował i popłynął na kolejną wyspę. Natychmiast ruszyłem w ślad za nim. Gdy tylko podpływałem do wyspy, ten rzucał się wpław do kolejnej i obżerał się. Dzięki Arceusowi, Snorlax na ostatniej, siódmej wyspie czy to za sprawą zmęczenia czy też śpiewu Jigglypuffa, którego kątem oka widziałem jak płynęła na kolejne wyspy, usnął. By zażegnać problem szybko pochwyciłem łobuza do Pokeballa.

Bezludna Wyspa Kabuto – (Fukuchara)
Gdy tak płynęliśmy z prądem na kolejne przygody, minęły nas z niewyobrażalną prędkością dwie łodzie motorowe. Wiozły ze sobą archeologów, ekipę telewizyjną i Siostrę Joy. Postanowiłem dowiedzieć się dlaczego tak pędzą i dopłynąłem w ślad za nimi do opuszczonej wyspy. Akurat reporterka przeprowadzała wywiad z Joy. Podobno znaleziono na tej wyspie zachowane w doskonałym stanie, skamieliny Kabuto. Cały reportaż przerwał dziwny mężczyzna, który prawdopodobnie zamieszkiwał ową wyspę. Nakazał nam jak najszybsze opuszczenie tego miejsca gdyż nad tym lądem wisi przepowiednia, która głosi że jeżeli na wyspę dotrą badacze skał, ta osunie się w morze. Nie zważaliśmy na ostrzeżenia i weszliśmy do tutejszej jaskini. Naszym oczom ukazałsię niezapomniany widok – wszystkie ściany były zbudowane ze skorup Kabuto. Zdjąłem jedną ze ścian by się lepiej jej przyjrzeć. Gdy tak trzymałem pancerzyk w dłoniach, ten się poruszył. Z krzykiem odrzuciłem go na ziemię. W tym momencie jakbym aktywował resztę – w jednej chwili ze ścian zaczęły odpadać coraz liczniejsze roje tych pokemonów. Musieliśmy się ewakuować na łodzie i Laprasy. Okazało się, że cała wyspa była zbudowana ze szczątków lub skamielin Kabuto. Te pokemony po przebudzeniu uciekały w wodę, co skutkowało trzęsieniem lądu i osuwania się wyspy w toń. Wkrótce po wyspie zostały tylko nieliczne, wystające ponad toń skały

_*
Prąd leniwie nas niósł ku kolejnym wyspom, gdy przed naszymi oczami mignęła jakby znajoma postać. Zdawać by się mogło, ze minęła nas pływająca wpław Siostra Joy. Ruszyliśmy jej śladem i wylądowaliśmy na kolejnej bezludnej wyspie. Mieściło się na niej tylko Centrum Pokemon, jednak te było pozostawione bez opieki. Już mieliśmy ruszać w drogę powrotną, gdy to na brzeg wyskoczył gigantyczny Magikarp. Był ogromny – wręcz jak łódź podwodna, którą widziałem w reportażach z Hoenn! Zaraz za nim wyskoczyła przeszło 2 metrowa, mocno opalona Siostra Joy. Wyjaśniła nam, że opiekuje się tą częścią Archipelagu dbając o mieszkające tutaj pokemony. Magikarp którego wywaliło na brzeg, to jej kumpel z dzieciństwa, który narzeka na brak wapnia w diecie. Joy zaaplikowała mu lekarstwa i sama podniosła go ponad głowę i cisnęła z wielką mocą ku morzu. Pokemon tylko się wychylił i jakby się uśmiechnął, a następnie zanurkował.

Wyspa Środka
Kolejnym przystankiem na mojej drodze była Wyspa Środka. Mieściła się tam kolejna Sala. Tamtejszym Liderem był Danny. Sama wyspa znacząco różniła się od pozostałych wysep jakie widziałem do tej pory. Pośrodku lądu piętrzyła się bardzo wysoka góra, o ośnieżonym szczycie. Samego Lidera spotkałem u podnóża góry. Na wiadomość o tym, że jestem trenerem który chce zawalczyć o odznakę, kazał mi się stawić na samym szczycie góry. Nie mogłem jednak korzystać z pobliskiego wyciągu narciarskiego. Niech to szlag. Chłopie! Ja mam dopiero dziesięć lat! A ta góra jest wysoka jak jasna cholera! Ech, oby to było warto swojej ceny. Dobrze, że mam sprzęt do wspinaczki

Uff, huff, uff, huff. Dobra… Jestem… Dawać… ufff…hufff… odznakę…. Dziadu! Nie jestem cholernym alpinistą!

Koleś teraz chciał bym stawił się na pobliskim płaskowyżu z pokemonem który potrafi atakować Lodowym Promieniem. Co on kombinuje?

By zdobyć odznakę musiałem wykonać trzy kolejne zadania. Jeżeli wygram w przynajmniej trzech konkurencjach, odznaka jest moja. Pierwszym zadaniem było jak najszybsze zamrożenie strumienia bijącego z pobliskiego, potężnego gejzeru. Dawaj Lapras! La-pras! La-pras! Szlag! Pokemon Dannego wygrał tą konkurencję! Ale nie damy się tak łatwo. Kolejną konkurencją było wyrzeźbienie kajaku, z tej nowopowstałej bryły lodu. Tu nie było mowy o porażce! Bezapelacyjnie wygrałem! Wygodny, lodowy kajak który może pomieścić do 3 osób. Powinienem zabrać się za zawodowe tworzenie takich czółen.

No oszalał do reszty! Trzecim zadaniem były wyścig w zjeździe tym kajakiem w dół zbocza góry. Skubaniec musi być chyba uzależniony od adrenaliny! No ale mus to mus i szlus! Jedyne co przez głowę przeleciało mi podczas zjazdu to tylko pomysł na kandydowanie do saneczkarskiej drużyny Kanto w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich.
Okej… Dziwnym zbiegiem zdarzeń wygrałem ten pojedynek. Już nie wydziwiaj i dawaj odznakę. Co? Jeszcze chcesz zawalczyć? Spoko, a mogę siedzieć w kajaku? Bo chyba mam nogi z waty.
Odznaka zdobyta, wyspa opuszczona. Więcej tutaj nie wrócę!

Wyspa Moro_
Czy ja przyciągam kłopoty? Moim kolejnym przystaniem była Wyspa Moro, na którym znajdowało się Muzeum Pomarańczowej Ligi. Niestety budynek był zamknięty, ponieważ przeprowadzano w nim dochodzenie dotyczące kradzieży pucharu. Z relacji Oficer Jenny, pierwszy puchar zatonął wiele lat temu. Nic tu po mnie więc wyruszyłem za wchód od tej wyspy. Im bardziej się oddalałem od lądu tym gęstsza stawała się mgła. Nagle przed moimi oczami wyłonił się wrak potężnego okrętu. W jej ładowni znalazłem stary, zakurzony, o wysokości około 40 cm puchar. Inskrypcja głosiła „zwycięzcy Ligii Pomarańczowej”. Zbliżyłem się bliżej statuetki, kiedy to spod ziemi wyłonił się Haunter i Gastly, broniąc dostępu do pucharu. Jednocześnie do ładowni wpadła znajoma szajka. Jak zwykle ciała zawłaszczyć sobie wszystko co cenne i rzuciła się na puchar. Dwa pokemony strażnicze, odepchnęły ich i za pośrednictwem Meowtha zakomunikowały, że będą strzec pucharu, gdyż tak przyrzekli swojemu (zmarłemu już) trenerowi – kapitanowi statku.

Na sąsiedniej wyspie byłem też świadkiem jak to Misty walczyła z inną trenerką o tytuł lepszej trenerki wodnych pokemonów. O dziwo Misty dowodziła Golduckiem! Kiedy to jej Psyduck wyewoluował? Ta podróż to jedno wielkie pasmo niespodzianek. Misty wygrała pojedynek. W tej samej chwili z jednego z jej pokeballi wyłonił się Psyduck! Zaraz, chwila.. To skąd się wziął u Misty Golduck? Nie do wiary, Misty dowodziła dzikiemu Golduckowi, a co dziwniejsze pokemon wykonywał jej polecenia bez żadnego „ale”. W rzeczy samej Misty to najlepsza trenerka wodnych pokemonów jaką nosił region Kalos.

Jakie jeszcze przygody spotkają Asha? Tego dowiemy się w kolejnych odcinkach! A przygoda trwa!
mfek00 - Epizod 26

Sos tysiąca wysp

[ #pokemirko - tag z przygodami ] [ #pokemo...

źródło: comment_VNO8sLTEVeLzELfoXxu3lUTtVrgAWfU6.jpg

Pobierz
  • 18
@Vigo_Von_Homburg_Deutschendorf: jeszcze tylko 2 odznaki (może 2 odcinki) finał ligi (kolejny) i dwa odcinki specjalne, więc mam nadzieję ze do końca tygodnia się wyrobię z tym hackiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Co do wydania w pdf, byłbym zaszczycony, ale dalej nie wiem czy jestem godzien takiego czegoś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Miłej zabawy, przy maratonie czytania, pragnę tylko zaznaczyć, że jeżeli pod względem