Wpis z mikrobloga

@miczal:
Zasadniczo masz rację, ale nieposiadanie własnego samochodu wcale nie oznacza, że jesteśmy skazani tylko na komunikację zbiorową bo, jak pisałem, samochód można wypożyczyć za wcale niedużą kwotę, znajomy wypożycza za stówę na dzień samochody klasy C czyli około 3 stów za weekend, co i tak wychodzi taniej niż utrzymywanie własnego auta, a jest ten komfort, że w wypożyczonych nie trzeba się martwić o stan pojazdu tylko wsiadasz i jedziesz, często
komfortem nazywasz krążenie wokół parkingów i szukanie miejsca przez 15 minut w większych miastach?


@krytyk_naczelny: w Warszawie takie sytuacje miewam sporadycznie, a robię miesięcznie ponad 2k kilometrów, z czego połowę spokojnie po mieście.
@krytyk_naczelny: Dokładnie, to są sporadyczne sytuacje. Mam dosyć spory samochód i nie mam problemów ze znalezieniem miejsca parkingowego. I tak wolałbym kilka minut szukać miejsca parkingowego w ciepłym samochodzie zimą i chłodnym latem, niż #!$%@?ć na przystanek i później np marznąć na nim w zimie.
@vasil: to byłoby dziwne, jakbyś się śmiał, ale spoko, możesz - to byłaby awangarda, gdyby mniejszość wyśmiewała większość ze względu na orientację, lubię taki absurdalny humor
wyjechalem, ale nie potrzebuje do tego samochodu, mistrzu


@vasil: no to może kiedyś zechcesz sobie zrobić wycieczkę po okolicy albo nawet pojechać po większe zakupy.
@vasil: akurat nie, mieszkam w Warszawie. I tak, często korzystam z komunikacji, ale są takie sytuacje - np. zrobienie zakupów do domu, czy sytuacje gdzie mam wiele miejsc do objechanie, że komunikacją to bym w dwa dni nie obrobił...
Ale tak gadają tylko Ci, co nie mają prawa jazdy i myślą, że komunikacją wszystko załatwią.