Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#anonimowemirkowyznania #zwiazki #logikarozowychpaskow
Czołem mirabelki i mireczki,
powiedzcie mi czy to ja jestem #!$%@?, że tego nie rozumiem czy tak po prostu działa świat.
Od początku. Spotykam się z moim różowym już od dłuższego czasu. Istotnym w tym co napiszę może być to, że razem pracujemy i w związku z tym spędzamy wspólnie sporo czasu. Na początku naszej znajomości wszystko było pięknie- wspólne rozmowy, spacery, szmery bajery. Ogólnie to co w większości normalnych związków. Żeby nie było nadal to trwa, ale pewna rzecz się zmieniła. Nie wiem czy mój #rozowypasek poczuł się na tyle pewnie, lub czuje się na tyle niepewnie, ale zaczęło się #!$%@? o byle błahostki. A że najpierw przywitałem się w pracy ze znajomym a później z nią, a że chcę godzinę wcześniej wrócić od niej do domu niż zwykle, a że kazałem jej posprzątać po sobie jak robiła jedzenie. Mógłbym wyliczać w nieskończoność. I nie chodzi mi tu o samo obrażenie się z tego powodu, no bo wiadomo- w większości związków się to zdarza i gratuluję temu kto się z tym nigdy nie spotkał. Chodzi mi o to, że to obrażenie może trwać 2-3 dni. A do tego wiadomości, że jej nie kocham i gra na emocjach. Próbowałem rozmawiać na ten temat i wytłumaczyć, że to dziecinne i niepotrzebne. Zazwyczaj to podziała na 2-3tyg, ale później wraca. Kocham ją i widzę nas razem, ale zaczyna mnie to męczyć. Od zawsze byłem mega optymistą i do wszystkiego podchodziłem pozytywnie nastawiony, ale od pewnego czasu widzę, że moje nastawienie w związku z tym się zmienia. No i tu mam pytanie do was. Czy takie zachowanie to jakaś reguła u różowych, które próbują sobie owinąć faceta wokół palca takim zachowaniem, a może to ze mną jest coś nie tak? Biorę to wtedy na klatę. Po prostu chciałbym to zrozumieć.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 9
  • Odpowiedz
I nie chodzi mi tu o samo obrażenie się z tego powodu, no bo wiadomo- w większości związków się to zdarza

Czy takie zachowanie to jakaś reguła u różowych, które próbują sobie owinąć faceta wokół palca takim zachowaniem, a może to ze mną jest coś nie tak?


@AnonimoweMirkoWyznania: nie, to sie nie zdarza w wiekszosci zwiazkow.
To sie zdarza w zwiazkach, gdzie osoba obrazajaca sie jest niedojrzala i nie potrafi szanowac
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: tak btw, to nie bardzo możesz jej coś "kazać".
A tak co do tematu: ja na początku mojego obecnego związku też się #!$%@?łam o wszystko jak wariatka, i jak teraz o tym myślę, to mi żal z samej siebie. Nie dlatego, że chciałam sobie go owinąć wokół palca, tylko dlatego, że moje doświadczenia w związkach były takie, że ja nosiłam zawsze spodnie i było zawsze po mojemu. Wyrosłam z tego
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: niektóre kobiety tak mają, że jak poczują się pewnie to zaczyna się testowanie granic, tak jak napisał @KtoreSaNaNie; bądź stanowczy i nie biegaj za nią jak piesek, nie przepraszaj dla świętego spokoju i zawsze stawiaj jasny przekaz, że ci na niej zależy, ale nie będziesz brał udziału w takich akcjach, niech się odezwie jak jej przejdzie. skomlenie, płaszczenie się i przepraszanie zacznie w pewnym momencie wywoływać u niej odczucie,
  • Odpowiedz