Wpis z mikrobloga

Najsłabszym ogniwem zabezpieczeń komputera jest człowiek. Mam w domu sieć, skonstruowaną tak, żeby była przeszkodą nie do przejścia dla domorosłych hakerów i innych skiddies (jestem świadomy, że dla chcącego nic trudnego, ale zazwyczaj rezygnują). vLANy, pfSense z dodatkami, Snort, jakiś HIPS, RADIUS, nawet honey pot się znajdzie, i inne. Indywidualne komputery mają własne zabezpieczenia, bzdury takie jakie Kodi siedzą w DMZ (zabezpieczone firewallem), SmartTV bez połączenia z netem, wszystko jest monitorowane i logowane, backupy lokalne i mirror gdzieś indziej.
Mam kobietę. Jej sprzęt jest podłączony do sieci odizolowanej od wszystkiego innego, ale też chronionej pfSense i innymi. Kilka dniu temu skończył się jej abonament na telefon, więc go odnowiła, dostała przy tym nową kartę sim którą miała zastąpić starą. Aby aktywować nową kartę, musiała wejść na stronę, podać numer telefonu i wpisać w formularz numer seryjny nowej sim. Robi, robi, robi, nic, ciągle błędny serial. W końcu się poddała i zawołała mnie, mówi że wpisuje numer, ale po naciśnięciu "wyślij" otrzymuje kod błędu, a numer seryjny który widzi różni się od tego co wpisała... Tak się składa, że długość numeru seryjnego karty sim jest zgodna z długością niektórych kont bankowych, więc strzelam, że Zeus lub któraś pochodna. Dzisiaj będę się bawił w usuwanie, bo nie należę do osób dla których format jest remedium na każdą bzdurę.

Panie i Panowie, żaden pfSense, żaden Snort, żadne sandboxy, żadne inne zabezpieczenie nie zadziała, kiedy różowy pasek ma ochotę obejrzeć Gesslerową na jakiejś pieprzonej gównostronce w necie. I teraz nie wiem co zrobić, bo nie sądzę aby zrezygnowała z chodzenia po podejrzanych stronach. Próby uświadamiania o zagrożeniach do niczego nie prowadzą, bo dziewczyna (level 33) ma dość luźne podejście do technologii i jest lekkomyślna podczas korzystania z internetu. Np. pomimo iż ma konta premium w Spotify, Netflixie, Amazon Prime, ściąga mp3 z różnych stronek, bo "w samochodzie nie mam Spotify, a nie chce mi się bawić z codziennym podłączaniem telefonu", a filmy ogląda gdzieś tam, "bo na Netflixie nie ma i co mam zrobić?". Blokować gównostronki na poziomie routera? Sporo ich, wszystkich nie ogarnę. Zrobić white listę stron dopuszczonych do ruchu i godzić się na periodyczne słuchanie, że znowu jej nie działa strona którą koniecznie chce obejrzeć? Jak to ugryźć?

#pcmasterrace #security #infosec #it #niebieskiepaski #rozowepaski
  • 19
@dolOfWK6KN Ja bym poblokowal wszystko. Zrób białą listę z "pirackimi" stronkami z filmami i muzyką które uznasz za względnie bezpieczne - lepsze to niż ma każde mp3 ściągać z innej strony z innych zakamarków sieci. Można też jej połączenie przez vpn z zabezpieczeniami anty malware itp puścić - wiadomo nie daje to pewności ale zawsze trochę poblokuje.
Do tego jakiś firewall z trybem piaskownicy. I tak skonfigurować ze nowe pliki najpierw odpala w trybie piaskownicy i sprawdza.


@Variv: Tak mam na wszystkich komputerach, oprócz różowego paska. Dzisiaj po pracy będę się bawił, chyba skorzystam z porady.

niezła paranoja ()


@Talarkowy: Hobby :) Teraz i tak już lekko, wcześniej byłem hardcore.
Albo ósmej, w sensie dziewczyna.


@birus: Owinąć ją folią aluminiową? :)

@lopezloo: To niewiele da, ponieważ kobieta nie widzi problemu w kliknięciu "zainstaluj", gdy stronka wyświetli wiadomość o instalacji nowego kodeka wideo aby wyświetlić film...

cóż - edukuj różowego.. ;)


@Talarkowy: Edukacja działa przez dzień lub dwa, później wraca do domyślnego trybu lekkomyślności.
@dolOfWK6KN: e tam, mi edukacja żona zajęła kilka lat - ale teraz już wie, że nie instaluje się niczego z gówno-stronek, nie ogląda się filmików na gówno-stronkach etc, itd - może za słabo bijesz (ʘʘ), albo łańcuch za długi ?!? ;)
@Talarkowy: Łańcuch jest odpowiedniej długości, problemem jest mobilny laptop :)

@Nicrame: Próbowałem z Linuxem, zainstalowałem jej Ubuntu, bo jest łatwe do obsługi przez laika. Wytrzymała dwa tygodnie i zaczął się lament, że tego nie ma, tamtego nie ma, tego nie potrafi. Zamiast się uprzeć i nauczyć, wolała zrezygnować, a zmuszać jej nie mogę. Może spróbuję ponownie, z jakąś inną distro. OS X wolę nie dotykać, bo sam nie mam zbyt