Aktywne Wpisy
KingaM +34
Serio, #orange? Przecież to święto ma głębokie znaczenie religijne dla wielu osób, a Wy postanowiliście robić z tego jaja dosłownie i w przenośni. To jest jakieś kurwskie lekceważenie wolności religijnej i świętości tradycji. Co będzie następne? Cyfrowe noszenie palm w Wielki Tydzień? Albo cyfrowe chodzenie na msze? Może e-palenie ziółka przez rastuchów które przecież jest ich sakramentem albo darmowe gigabajtu z okazji obalenia reżimu.
Ja wiem, że to tylko zabawa
Ja wiem, że to tylko zabawa
ZenujacaDoomerka +163
W ogóle fascynuje mnie istnienie osób co kochają Marvela i star wars.
Tych ludzi się powinno od społeczeństwa normalnego odseparować.
To nie są normalni ludzie. Normalny dorosły nie idzie oglądać filmu o tej samej treści po raz tysięczny i mówi wow ale super.
Ciągle to samo - jest bohater, drama a potem znów dobro zwyciężyło xD
To są jakieś uposie po prostu a nie ludzie. Jedyne do kogo to może przemawiać to
Tych ludzi się powinno od społeczeństwa normalnego odseparować.
To nie są normalni ludzie. Normalny dorosły nie idzie oglądać filmu o tej samej treści po raz tysięczny i mówi wow ale super.
Ciągle to samo - jest bohater, drama a potem znów dobro zwyciężyło xD
To są jakieś uposie po prostu a nie ludzie. Jedyne do kogo to może przemawiać to
Looool. :o
Miejsce: Londyn
Dokładna lokalizacja: The Westminster Bridge
Cel: kontemplacja/rozkminy nad samym sobą.
Stoję tak sobie patrzę na życie płynące w miejscu gdzie ostatnio kilka zostało zgaszonych. Stoję rozmyślam, słucham #philcollins. Podchodzą do mnie dwie osoby, kobiety. Zaczynają pytać co słychać i czy wszystko w porządku bo wyglądam na smutnego. Słowo do słowa i pytanie czy jestem tu z powodu #zamach i czy nie chce popełnić samobójstwa bo wyglądam jakbym chciał wziąć kąpiel w Tamizie. Kategorycznie zaprzeczyłem, przytoczyłem pare spraw co mi siedzi w głowie. Pogadaliśmy z 5 min i na pożegnanie zostałem serdecznie uściśnięty. Przypadkowe spotkanie a #czujedobrzeczlowiek
#londyn #uk #zwyklahistoria
@Gollumus_Maximmus: Wolę Polskę gdzie może nikt do mnie nie podchodzi zapytać czy mi smutno bo #!$%@? nie musi bo nikt się wczoraj nie wysadził na lotnisku ani nie rozjechał ciężarówką 40 osób. Czekam na wpis że jakiegoś wykopka jak to w Brukseli
Podeszły do tej barierki dwie babki i "dzień dobry" do mnie. Zapytały, parafrazując, "co tam" w tym samym kontekście co Ciebie. Po kilku minutach rozmowy na odległość sobie poszły.
Wróciły jednak po dłużej chwili i jedna z nich prosiła bym podszedł do barierki. Wiedziałem już, że nie pójdą dopóki