Wpis z mikrobloga

Złożyłem rano w pracy wypowiedzenie. JanuszKierownik tylko wpadł i gdzieś pojechał. Ja ogarnąłem wszystko co trzeba, w miarę leniwa zmiana, to sobie założyłem słuchawki, puściłem muzykę i w spokoju oglądałem ogólny podgląd ze wszystkich kamer z mojej sekcji, dopisując tylko małe wzmianki do raportu.

O 12:33 wpada JanuszKierownik, cały czerwony na twarzy i do mnie z ryjem:
JK - Co to jest d0t3r?! (trzymał moje wypowiedzenie)
d0t3r - Moje wypowiedzenie, przecież pisze.
JK - Ale jak to?! Odchodzisz?!
d0t3r - Tak, mam dosyć pracy z Panem i znalazłem nową pracę.
JK - #!$%@?, tak Ci źle?! No nie wierzę! A za miesiąc tyle pracy i ty tak sobie odchodzisz?!
d0t3r - To nie mój problem.

Tu myślałem, że zaraz dostanie zawał, bo już mu piana prawie z tej tłustej gęby leciała. Widok nie do opisania i zacząłem sie śmiać xD
#!$%@? odwrócił się, a ja jeszcze do niego:
- Aha, bym zapomniał. Na ostatnie 10 dni mam ośmiodniowy urlop, a ostatnie dwa dni możecie mi wpisać kare za nie przyjście, jakoś to przeżyje.

W złości prawie #!$%@?ł segregator, który trzymał w rękach xD
#!$%@?ł trochę pod nosem i poszedł.
A ja sobie siedziałem do końca zmiany i kisłem.

#gownowpis
  • 63
  • Odpowiedz
@d0t3r Ogólnie to propsy. Rzucenie pracy, choćby #!$%@? niemal zawsze wiąże się z dylematami.
Jednak czy Janusz nie może sypnąć dyscyplinarki za brak usprawiedliwienia?
  • Odpowiedz
@PiccoloColo: @d0t3r: @w_szafa: @BobbyBambo: Ciekawe czy jakby sutacja była taka sama tylko w drugą stronę - pracodawca nie wypłaciłbym Wam wynagrodzenia, to też byście tak propsowali xD
Praca jak praca, wypowiedzenie jest po coś - jeśli zobowiązałeś się do wypełnienia obowiązku pracy, jaka ona nie była, to powinieneś to robic. A urlopu nikt Ci nie musi dawać, jesli nie ma takiej możliwości ze względu na ilość pracy i
  • Odpowiedz
@Pienio69: oczywiście że może. Ale jesli urlop został wcześniej podpisany, to co to kogo obchodzi? Miało go nie być i nie będzie.

Ja tam sie bardzo cieszyłem dostając ekwiwalent za niewykorzystane kilka dni urlopu - dodatkowy hajs zawsze sie przydaje ;)
  • Odpowiedz
@Pienio69: Byłem w takiej sytuacji 8 lat temu i jakoś sobie poradziłem, nie jestem łebkiem co dopiero zaczął gdzieś pracować. Komuś się nie podoba w pracy, może z niej odejść, a nie #!$%@?ć po kątach jaki to pracodawca to #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Pienio69 Ja mimo wszystko przeoracowałbym okres wypowiedzenia, bo tak jak piszesz mamy dostępne tylko cztery dni urlopu na żądanie w skali roku. Czemu pracodawca miałby nie płacić? Każdy ma prawo do wypowiedzenia i nikt nie staje się niewolnikiem w chwili podpisania umowy.
  • Odpowiedz
@PiccoloColo: @BobbyBambo: Mówię tylko o tym, że wypowiedzenie jest po to, żeby chronić dwie strony.
Pracodawcę - żeby miał pewność co do dostępnych zasobów ludzkich
i pracownika - żeby miał zapewnione wynagordzenie przez okres wypowiedzenia, czas na poszukanie innej pracy i płynność finansową.
Takie rzucanie papierami, wykorzystywanie urlopu jest nieprofesjonalne - mimo wszystko, zobowiązał się wykonać jakąś pracę.

A co do podpisania urlopu, nie ma ani słowa o tym, że
  • Odpowiedz
@Pienio69: Ew. rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Ja też nie jestem za tym, żeby w taki sposób odchodzić ale może rzeczywiście jakieś warunki czy szef mogły być okropne. Nic nie podważam, nic nie potwierdzam.
  • Odpowiedz
@RevulsioN i te zwolnienie dyscyplinarne oznacza klątwę czy co? ( ͡º ͜ʖ͡º)
Nawet bym się takim nie podtarł bo mi własnej pupci szkoda na taki papier scierny.

Robotę juzma, a fyi OP zdaje się miał dosyć kierownika-tempego-fjuta który tylko robił pod górę.
  • Odpowiedz