Wpis z mikrobloga

@IspitOnYourGrave: nawiasem mówiąc spora część tego rzekomego "introwertyzmu" to tak naprawdę zwykły brak umiejętności społecznych
jak nie potrafisz załatwić czegoś przez telefon czy k---a nie wiem poprosić obsługę w sklepie odzieżowym o pomoc w znalezieniu twojego rozmiaru, to nie jesteś introwertykiem tylko aspołecznym zjebem xD
  • Odpowiedz
@IspitOnYourGrave: @Nastruj: Introwertyzm to w dużym uproszczeniu bardzo wrażliwy układ nerwowy, reaguję na bodźce dużo mocniej niż u "normalnej" osoby. Męczą mnie dźwięki, hałas, nadmiar światła, migoczące obrazy, nie przepadam za dotykiem przypadkowych osób, przedmiotów. Nie mam najmniejszych problemów z kontaktami towarzyskimi, doskonale radzę sobie w trudnych sytuacjach. To bodźce zewnętrzne są dla mnie kłopotliwe.
  • Odpowiedz
@Nastruj: Link wkleiłam bardziej jako ciekawostkę niż źródło naukowe :) autor w przystępny sposób wyjaśnia to, co usłyszałam na wizytach u dwóch różnych neurologów. Byłam diagnozowana w kierunku dość nieciekawych schorzeń, dwukrotnie usłyszałam "introwertyzm - nadwrażliwość neurologiczna". Unikam np. dyskotek nie dlatego, że boje się kontaktów towarzyskich ale dlatego, że przesadnie reaguję na głośną muzykę i migoczące kolorowe światła. Introwertyzm i ekstrawertyzm to ostatnio modne pojęcia i są nadużywane wobec
  • Odpowiedz
@Nastruj: Na przykład psycholog J. Strelau, który zajmował się temperamentem. Generalnie polecam poczytać o temperamencie w ujęciu osób wysoko/nisko reaktywnych, a i zapotrzebowania na bodźce.
  • Odpowiedz