Wpis z mikrobloga

Gdyż powinno się mawiać "krótkowzroczny jak Polak"... vol. 2

Przyjęło się, iż Polaka powinna interesować tylko sprawa Polski i nic więcej. Liczy się tylko interes nasz i nic więcej. Kto negują ową koncepcję polskocentryzmu, w teorii z automatu powinien wylecieć z tego kraju - po aktualnej narracji panującej w reżimowych mediach do takich wniosków można dojść.

Europa praktycznie takim myśleniem operowała - do mniej więcej czasów zakończenia II Wojny Światowej. Jaki może być ważniejszy interes, niż własnego narodu? Jeśli moje państwo jest najważniejsze, to po co mam się liczyć z państwami ościennymi? Moja sprawa zawsze powinna stać na szycie piedestału ważności, a nie "cudza". - Problemu nie ma, kiedy jest się hegemonem. Znacznie gorzej jest w sytuacji, kiedy sąsiedzi mają podobne zdanie, i na nieszczęście są na podobnym(lub znacznie większym) poziomie rozwoju. Mentalność mesjanizmu (w jakimkolwiek wydaniu) i przeświadczenie o znajdowaniu się na szczycie hierarchii fundamentu cywilizacyjnego, prędzej czy później kończy się mniejszą lub większą zagładą. Najwidoczniej, jak zwykle Polacy chcą doświadczać głupoty na własnej skórze, zwłaszcza że nie jest żadnym Koksem, tylko szczurkiem któremu sodówa i znajomości uderzyły do głowy...

We wcześniejszym wpisie wspominałem, że jakby nie patrzeć - Polacy (choć nie z własnej winy) przespali XIX wiek. Przez to etap mentalnego rozwoju społeczeństwa mamy niestety opóźniony. Chociaż nasze myślenie (bądź te które aktualnie chcą nam wpoić prorządowe media) nie jest czymś unikatowym. Jest dość popularne w krajach wschodnich, gdzie z powodu innych czynników (komunizm i inne wesołe perypetie), spowodowały potrzebę drugiego renesansu myśli narodowej. Nie mogąc odnaleźć się w nowej rzeczywistości, zaś współcześnie nie mogli się poszczycić żadnymi globalnymi sukcesami, zostali wchłonięci przez otchłań nostalgii dokonań własnego narodu (bo każdy kraj je ma). Przecież wtedy jest to jedyna rzecz, jaką może się pochwalić przed światem. A w epoce globalnej wioski, jakieś osiągnięcia należało by posiadać...

Jednak, wbrew twierdzeniom autorytetów narodowych(wracamy na polskie podwórko), jest skazany na ponowną "anihilację". Czemu? Bo już słońce nad osobnymi państwami już dawno zaszło. Polskie ambicje o byciu mocarstwem przy aktualnej polityce i mentalności, możemy puszczać jako dobranockę. Przy takim podejściu, nie tylko nie spełnimy tego nierealnego snu. Dodatkowo znów stworzymy sobie podłoże pod powtórkę wydarzeń z XVIII wieku. Czas silnych "małych" narodów już dawno przeminął. Aktualnie albo staniesz się "mocarstwem od morza do morza", albo za parę lat znikniesz. Politycy proeuropejskiej integracji to rozumieją (mniej lub bardziej). Eurosceptycy, już niekoniecznie.

Teraz jest czas na powiedzenie pewnej prawdy - Polska bez UE będzie gówno znaczyć. Jak już wspomniałem, przy naszym potencjale jako jednostka między poślady możemy wsadzić wizję "Wielkiej Polski". Jest już na to za późno. Między poszczególnymi państwami świata nie ma już tak wielkich różnic technologicznych. Nasz kraj już nie ma na kim się wybić. Podobnie jest z Niemcami czy Francją. Jeżeli te państwa kiedykolwiek zapragną się "odizolować", to Europa jako już cały kontynent pójdzie w zapomnienie. W dobie takich rosnących potęg jak Chiny, Indie czy nawet Brazylia, przy panującej tendencji ludzie z tamtych regionów będą przyjeżdżać tutaj jak do skansenu. Zaś dla Rosji będzie to najlepszy prezent jaki otrzyma - gdyż realnie zyska sposób na przeciwstawienie się rozwojowi Chin.

Słaba Europa to najgorsza rzecz, jaka może się nam przydarzyć. Zaskakuję mnie tak duże poparcie przy unieważnieniu przetargu na Caracale. Kiedyś już wspomniałem, że interesy powinno się robić z takimi, którzy ich potrzebują. Ale krótkowzroczność jak zwykle jest wiodącą cechą w naszym narodzie. Strach przed pogłębieniem integracji UE, będzie miało jeszcze gorsze konsekwencje, niż komukolwiek się wydaję. Jako osobne jednostki, nie będziemy mieli szans w świecie jaki sprezentuję nam przyszłość. A uniezależnienie się od Wujka z Ameryki nie jest też rozwiązaniem. Gorzej jak będzie miał focha, i zamiast nam pomóc - skopię nam dupę...

#polityka #4konserwy #neuropa #wykopiesobie