Wpis z mikrobloga

#lotr #wladcapierscieni #ciekawostki #smoki #myslalemnadtymcontentemduzozadlugo
Stwory Śródziemia- Ancalagon Czarny, Potęga Morgotha
Pod moim celownikiem były już takie osobniki z rasy smoków jak Smaug, Scatha i Glaurung. Czas więc dzisiaj na najpotężniejszego i największego z nich, który swymi gabarytami przesłaniał całe niebo i sięgał dalej, poza horyzont. Czas na Ancalagona.

Ancalagon zwany także Czarnym prawdopodobnie stworzony został jeszcze przed początkiem Ardy. Nie jest to nic pewnego, bo dokładnych informacji o stworzeniu jakiegokolwiek smoka nie mamy, jednak jego wielkość, która przewyższała prawie wszystko, może o tym świadczyć. Aby urosnąć do tak wielkich rozmiarów, potrzebował setek lat. Jego ojcem i wychowankiem był oczywiście Morgoth, czyli mamy już wspólne cechy łączące każdego istniejącego niegdyś smoka. A jednak, jego prawdziwym rodowitym rodzicem jest Glaurung, Morgoth go jedynie wyhodował. Był z gatunku skrzydlatych ognistych, czyli Ramalókich. Nie posiadał żadnego pancerza wojennego, jego bronią był ogień, który wytwarzał sam. O jakichś dodatkowych atrybutach, jak hipnotyczny wzrok, nic nam nie wiadomo. Mamy już więc trochę informacji o jego osobie, przejdźmy zatem do życiorysu. Paradoksalnie jak na najpotężniejszego smoka jest on dość ubogi, ale jakoś sobie poradzimy.

Ancalagon urodził się w Angbandzie i tam był wychowywany. Całe jego dzieciństwo, młodość i dorosłość (o ile można wyodrębnić w życiu smoka takie etapy) spędził w czeluściach twierdzy Morgotha, rosnąc w siłę i wielkość. Nie możemy być pewni, ile dokładnie trwał jego pobyt w Angbandzie, bo jak wcześniej wspomniałem data jego urodzenia jest nieznana. Wiemy natomiast, kiedy został wypuszczony i w jakich okolicznościach, a były one dość ciekawe. Otóż w roku 590 Pierwszej Ery panowała sławetna Wojna Gniewu- jedna z sześciu wielkich Wojen zapisanych w kronikach Śródziemia jako krwawe widowisko destrukcyjnej mocy Morgotha. Była to jego ostatnia wojna, w której dane było mu w końcu przegrać z siłami Dobra i stracić życie. Ale wróćmy do Ancalagona. Pod koniec Wojny Gniewu, kiedy Morgoth zaczynał przegrywać, zdesperowany wypuścił z głębi Angbandu wszystkie smoki, które hodował przez setki lat i przygotowywał do wojny. Tak ich wypuszczenie zostało opisane w Silmarillionie:

Widząc, że jego armia jest rozgromiona, a siły rozbite, Morgoth przestraszył się i nie śmiał stanąć we własnej osobie do walki. Pchnął wszakże do ostatniego rozpaczliwego ataku na przeciwnika z dawna przygotowane potwory i nagle z czeluści Angbandu ukazały się skrzydlate smoki, jakich nikt przedtem nie widział na świecie; natarcie tej straszliwej powietrznej floty tak było nagłe i miażdżące, że armia Valarów cofnęła się, bo nalotowi smoków towarzyszyły grzmoty; błyskawice i burze ognia.


Wydawać by się mogło, że as Morgotha przyniósł oczekiwane skutki i losy bitwy odwróciły się przeciwko potężnej armii Valarów, a flota smoków, której przewodził Ancalagon, rozgromi siły Dobra. Wtedy jednak pojawił się Eärendil- najsławniejszy żeglarz Śródziemia zwany Gwiazdą Zachodu (jako ciekawostkę dodam, że w Trzeciej Erze sławny był poemat o nim nazywany Historią Eärendila, śpiewał go Bilbo podczas swojego pobytu w Rivendell). Płynął on w powietrzu (dzięki mocy Valarów) na najpiękniejszym okręcie zbudowanym w dziejach Śródziemia Vingilot. Przybył z samego Amanu w towarzystwie Wielkich Orłów prowadzonych przez Thorondora- ich króla. Podczas bitwy, która trwała cały dzień i całą noc, Eärendil rozsławił swe imię na wielki zabijając wielkiego Ancalagona. Ancalagon był tak ogromny, że spadając z nieba runął na trzy wieże Thangorodrimu i doszczętnie je zdruzgotał. Każda z tych wież wielka była jak górski szczyt, wyobraźcie więc sobie, jak ogromny musiał być, aby wszystkie je zniszczyć swoim ciałem.

Tak właśnie, w roku 587 PE, poległ Ancalagon Czarny, podczas Wojny Gniewu, zabity przez Eärendila.

Imię Ancalagon tłumaczone jest w Etymologiach zamieszczonych w The Lost Road and Other writings jako Kąsająca Burza. Jego sindarińskie znaczenie to szybka szczęka.

Tak Gandalf wyraził się o Ancalagonie podczas rozmowy z Frodem o jego pierścieniu:

Mówi się, że ten ognisty smok mógł stopić i zjeść Pierścienie Władzy. Ale teraz nie ma już żadnego żyjącego smoka na ziemi, którego stary już ogień jest wystarczająco gorący; ani nie było kiedykolwiek jakiegokolwiek smoka, nawet sam Ancalagon Czarny, który mógł jedynie zaszkodzić Jedynemu Pierścieniowi, który stworzony został przez samego Saurona.


Myślę, że tutaj zakończymy historię Ancalagona Czarnego, Potęgi Morgotha, jego najpotężniejszego wychowanka.
M.....o - #lotr #wladcapierscieni #ciekawostki #smoki #myslalemnadtymcontentemduzozad...

źródło: comment_i1HUP36cRaS7LqEo2z1YyX7pyjtTv8Or.jpg

Pobierz
  • 53
  • Odpowiedz
Wołam zainteresowanych (151) z listy myslalemnadtymcontentemduzozadlugo
Możesz zapisać/wypisać się klikając na nazwę listy.

Masz problem z działaniem listy? A może pytanie? Pisz do IrvinTalvanen

! @MyslalemNadTymNickiemDuzoZaDlugo @ja_caly_na_bialo @Vigo_Von_Homburg_Deutschendorf @donbrovsky @Kozak_Lkr @rrobot @ReeGall @Majesty1928 @piwniczne_widziadlo @Zawsze_Jest_Pora @elpoliko @Fabianos @PaniJeziora @ognisty @bartol_wwa @Visher @Sharq00 @taanzen @Alexosz @Ahir
  • Odpowiedz
  • 5
@bardzospokojnyczlowiek Ja wyjaśniłem sobie to tak, że Melkor wplótł wątek Ancalagona w Wielką Muzykę i tak, czysto teoretycznie, został już stworzony. Następnie, po urzeczywistnieniu Ardy przez Iluvatara, naprawdę się urodził, już w Angbandzie. Ale nic z tego nie jest pewne.
  • Odpowiedz