Wpis z mikrobloga

#!$%@? mać no stoje sobie dzisiaj z ekipą a nagle #!$%@? typ mnie z całej pyty jeb o ziemie, ja ogłuszony co się #!$%@? a tu lawina strzałów na łepetyne i oko. No #!$%@? mać no, oko mi trochę spuchło i niby mocno mnie trafili ale jakoś nic nie bolało, wytrzymałość od wiecznie bolących zębów xdd Tylko oko szczypało jak #!$%@?. Nie rzuciłem się na tego co zaczął i najbardziej fikał, bo raz #!$%@? był ( ale już miałem go #!$%@?ć) a dwa, że napakowany typek również #!$%@? już miał mnie klepać że niby ja zacząłem. No w #!$%@? jeża fuck logic ( ͡º ͜ʖ͡º) Ostatecznie potem oni wszyscy tak się pobili, że jeden skończył z #!$%@?ą mordą pełną krwi i płaczem, drugi #!$%@? dostał, trzeci wytrzymał ale ranny a czwarty mały co z paralizatora bił ledwo przeżył. Potem dwóch z koalicji zadzwoniło po starszego brata dresiarza od #!$%@? co z 4 piętra skakał, byleby #!$%@?ć przed pałami. #!$%@?ł ze złamaną nogą i żebrami. Dres wbił w 15 min z ekipą krzycząć " gdzie ta #!$%@?, ma kose w żebra #!$%@? dojedziemy go #!$%@? nawet na chacie #!$%@? mu drzwi". Chcieli #!$%@?ć typkowi co zaczął #!$%@?ńsko, typo #!$%@?ł na chate. Nie wiem, czy jeszcze żyje, z owymi dresami żadna żywa ofiara nie obyła się bez szpitala. A to wszystko 40 km od krakowa. Akcja sprzed 2-3 godzin. #truestory #coolstory #fight #patologiazewsi ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • 5
@BajerOp: Gość już kiedyś mi #!$%@?ł w pysk, bolało ale nie rozwaliłem go ( pomimo iż kl. mundurowa siłe mam i znam podstawy walki), bo oczywiście zaraz byłoby " eeee hurr durr klepać go #!$%@?!!! " i 3-4 na mnie co skończyło by się dla mnie obitym ryjem, nie opłacalo się. Dzisiaj była jakby powtórka, strasznie mnie w dume to uwiera, nie ukrywam. Ale jakbym kontynuował walke, rzucił by się na