Aktywne Wpisy
BozenaMal +31
mirko_anonim +251
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki jest inba w mojej rodzinie. Rodzony brat lvl 29 miał dziewczynę, z którą 3 lata mieszkał. Dziewczyna zaszła w ciążę, mieli brać ślub po urodzeniu. Ale pod wpływem plotek, które okazały się prawdziwe, przed zawiadomieniem urzędu o narodzinach dziecka i sporządzeniu aktu urodzenia, bez wiedzy matki, zrobił testy DNA. Jak się domyślacie - nie jest ojcem. I w normalnych warunkach byłoby po sprawie: nie mają ślubu, zero zobowiązań,
Mirki jest inba w mojej rodzinie. Rodzony brat lvl 29 miał dziewczynę, z którą 3 lata mieszkał. Dziewczyna zaszła w ciążę, mieli brać ślub po urodzeniu. Ale pod wpływem plotek, które okazały się prawdziwe, przed zawiadomieniem urzędu o narodzinach dziecka i sporządzeniu aktu urodzenia, bez wiedzy matki, zrobił testy DNA. Jak się domyślacie - nie jest ojcem. I w normalnych warunkach byłoby po sprawie: nie mają ślubu, zero zobowiązań,
Ludzie ci przeważnie (choć nie zawsze) skupiają się w grupach - tu podejrzewam przypadkiem, że tak padło - kibicowskich. Przykłady? Proszę bardzo.
Terytorialność.
Samce kiboli, podobnie jak np. samce drapieżników, oznaczają swoje terytoria. Co prawda nie robią tego moczem (przynajmniej nie zawsze), a np. za pomocą sprejów, bohomazów z nazwami klubów, barw, etc. Gdy wraża grupa kibiców namaże na terytorium "wroga" swoje barwy/nazwę/etc., ta po chwili jest zamazywana i nad nią/obok niej, pojawia się "własciwa nazwa" dla terytorium.
Podobnie zachowują się psy, zwróćcie uwagę: gdy pies X wejdzie na terytorium psa Y i nasika na krzak psa Y, pies Y natychmiast swoim moczem oznacza krzak, by podkreślić, że to jednak on dominuje na terytorium.
Agresja.
W przypadku strachu, albo poczucia przewagi lub po prostu kierując się instynktem, grupy kibicowskie, podobnie jak zwierzęta, reagują agresją. Ignorują wypracowaną przez setki lat umiejętność człowieka, polegającą na zdolności debaty, wymiany argumentów, rozmowy, pokonania przeciwnika werbalnie.
W ich przypadku gardła wykorzystywane są do wydawania głośnych okrzyków, które - podobnie jak u zwierząt - mają sprawić że druga grupa zwierząt przestraszy się, uzna wyższość tej pierwszej.
Konieczność posiadania lidera
Zauważyliście, że w każdej grupie kiboli jest jakiś lider, ew. grupa liderów? Oni zwykle mówią co ma krzyczeć reszta kibolstwa, oni uzgadniają "zgody" z watahami "innych gatunków", oni też ogłaszają "kosy". Bez liderów grupy kibolskie często się rozpadają, albo nie potrafią funkcjonować.
Potrzeba identyfikacji z gatunkiem
Zastanawialiście się kiedyś skąd u kiboli moda na "patriotyzm"? Tu przecież nie chodzi o miłość do historii, analiza drzew genealogicznych, przeczesywanie opasłych tomisk, czy o archeologię (SIC!). To niejako "poszerzenie" punktu dotyczącego terytorialności. Na pierwszym poziomie identyfikującym stada kiboli są barwy klubowe. Ten co nosi szalik w szachownicę zieloną jest swój, ten co ma szalik w paski różowe, ten wróg. Potrzeba posiadania wroga i obrony przed nim swojego terytorium, to zachowania bazujące na instynkcie pierwotnym, kiedy stada zwierząt czy plemiona ludzi pierwotnych chroniły swoje zapasy żywności/samice/młode/etc. Ten dziwnie rozumiany, agresywny "patriotyzm" kibolski to po prostu poziom wyżej - potrzeba posiadania "swoich barw" i szukania "wroga", którym - w przypadku naszych kiboli - są Niemcy, Rosjanie, INNI, etc.
To taka moja krótka analiza, co o tym myślicie?
#ciekawostki #gownowpis #pilkanozna #sport #neuropa #4konserwy #kibole #mirkohooligans
@kawa-i-papierosy: że nie jesteś zbyt normalny.
@kawa-i-papierosy:
To o czym piszesz?