Wpis z mikrobloga

Poseł PiS pojechał na Komisję Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i zamiast siedzieć cicho, bo myli konwencję praw człowieka Rady Europy z Unią Europejską i najwidoczniej nie zna istoty raportu o prawie szariatu, to zabiera głos i jeszcze się tym chwali, a wypok (i twitter) przyklasnął.

http://www.wykop.pl/link/3638357

Gwoli wyjaśnienia.
Rada Europy nie jest związana z Unią Europejską, czyli powiedzmy tym "zachodnim" porządkiem znanym, ale niezrozumianym przez prawactwo. Do RE należy np. Rosja, czy (w większości islamska) Albania.

Dlaczego Rada Europy zajmuje się prawem szariatu?
Tak naprawdę odpowiedź znajduje się już w pełnym tytule debaty:

"(...) Czy państwa-strony Konwencji mogą być sygnatariuszami "Deklaracji Kairskiej"?"


Deklaracja Kairska to "prawa człowieka" na podstawie szariatu - wytyczne Organizacji Konferencji Islamskiej z 1990 r., które podpisały Albania, Azerbejdżan i Turcja. W Organizacji status obserwatora ma, kochana przez konserwy, Federacja Rosyjska. Państwa te są jednocześnie stronami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Zgromadzenie bada więc implikacje wytycznych.

Czy Rada Europy islamizuje Prawa Człowieka?
Jest wręcz przeciwnie. Jedną z przyczyn debaty jest wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który stwierdził, że szariat odbiega od wartości Konwencji. Trybunał nawet w tym roku bronił Konwencji przed religijnymi fanatykami.

http://assembly.coe.int/nw/xml/XRef/Xref-XML2HTML-en.asp?fileid=22447⟨=en

#neuropa #4konserwy #bekazpisu #tysiacurojenniezaleznychmediow #bekazprawakow #polityka #islam
  • Odpowiedz