Wpis z mikrobloga

@AgentSpecjalnyCooper: jest ich pełno swoją drogą ciekawy temat bo osobiście uważam że jazda po mieście na rowerze kłóci się z jazda dla przyjemności.
1. Drogę trzeba sobie wcześniej zaplanować lub mieć trasy ścieżek rowerowych w głowie.
2. Jak już jesteś na ścieżce to przeważnie jestem najszybszą osobą na niej i ciągle trzeba wyprzedzać inne osoby - strasznie szarpana jazda
3. Światła powodują ze co chwila trzeba stawać i ruszać - szarpana
1. Drogę trzeba sobie wcześniej zaplanować lub mieć trasy ścieżek rowerowych w głowie.


@kubica941: Miesiąc jazdy i masz oblatane wszystko.

2. Jak już jesteś na ścieżce to przeważnie jestem najszybszą osobą na niej i ciągle trzeba wyprzedzać inne osoby - strasznie szarpana jazda


@kubica941: 4 lata jeżdżę po Krk i nie ma aż tak wielkiego ruchu. Najgorzej jest na Bulwarach, reszta jest zupełnie normalnie.

3. Światła powodują ze co chwila
@metaxy: ok to rozwiałeś moje wątpliwości xD tzn trochę kłóci się z moimi doświadczeniami ale po mieście w sumie jeżdżę rzadko więc pewnie się mylę

Nope, nope, nope. Przednie koło podrywasz delikatnie, a jak masz SPD (a kto na szosie nie ma?), to i tylne sobie podrzucisz. Ja nawet nie zwalniam.


Kiedyś uprawiałem dirt jumping więc bunny hopa mam we krwii ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale i
@kubica941: @metaxy:

Widzę, że wszystko w temacie zostało wypowiedziane.

Osobiście uważam, że może miasto w weekend nie jest idealne na rower ale i tak lubię. W tygodniu jak jest jeszcze mniej ludzi to jeszcze lepiej.

Pisałem tak z ciekawości zobaczyć ile osób poważnie podchodzi do tematu rowerowego (ostatnio Mirki zaczynali sezon robiąc 100 km) a kto rekreacyjnie. Może ktoś kiedyś będzie chciał się powozić po zakamarkach Krakowa.
@AgentSpecjalnyCooper: Co do Krakowa to dużo zalezy gdzie mieszkasz. Jesli chodzi o centrum to z doswiadczenia polecam jazdę wieczorem,bo ruch mniejszy i co za tym idzie wiekszy relaks. Dla mnie taka "lajtowa" nawet codzienna trasa to planty-plac matejki-pod dworcem-lubomirskiego(kolo ueku)mogilskie-grzegorzewskie-potem wzdluż wisly az do salwatoru-błonia(tutaj można sobie pokrecic kółka jak sie ma ochotę :)
Osobiście uważam, że może miasto w weekend nie jest idealne na rower ale i tak lubię. W tygodniu jak jest jeszcze mniej ludzi to jeszcze lepiej.


@AgentSpecjalnyCooper: ale jak się ma o rzut beretem Puszczę Niepołomicką (tę mniej uczęszczaną przez tłumy część), to szkoda czasu na rekreacyjne jazdy po Krakowie :) No chyba że jakieś tam rubieże Nowej Huty, tam jest nawet całkiem ciekawie...