Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirasy nie wierzcie kucom, praca w korpo to nie bajka w której nic nie robisz. Niedawno miałem rozmowę w jednej z big 4 audytu. Przepytali mnie konkretnie, ciągle pytali po parę razy czemu właśnie ta firma a nie inna no bo #!$%@? lepiej pracować nie dla kasy a dla owocowych czwartków czy wolontariatu pracowniczego lub kuźwa masaży biurowych. Przeszkadzało im że mówię że liczy się dla mnie prestiż firmy, szkolenia jakie wkładają w pracownikow. No nie wiem , zachowywali się jakby mieli przeprane mózgi . Podam dali mi opisowke z angielskiego a miał być test. Patrzę a tam 5 stron bitego ciężkiego języka specjalistycznego ( na najniższe szczurze stanowisko ) w 20 minut. Ja #!$%@?. I jeszcze info że za zadaniowy wymiar pracy nie płacą za nadgodziny. Gdybym znal tak dobrze zawodowy angielski to bym #!$%@? wyjechał zamiast się bawić w korposzczurka. Co to za niewolnictwo robić za speca, translatora i konsultanta w jednym . I to na najniższe stanowisko. #gorzkiezale #korposwiat #zalesiezwanewarszawa

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: tak to niestety jest mireczku, do tych prawdziwych korpo ze świata biznesu (big 4 czy banki inwestycyjne) wcale nie jest łatwo się dostać - i to nie ze względu na braki merytoryczne. Musisz mieć również odpowiednią prezencję i korpo postawę nawet jeżeli potem będziesz pracował zamknięty w piwnicy, kompletnie nie mając kontaktu z klientem. Nadgodziny nie istnieją, praca jest zdaniowa ale zazwyczaj wykracza poza 8 godzinną normę. Kasa też wcale